Hej wam :)
Dziś przychodzę tak na szybko. Mam wam do pokazania tyle nowych rzeczy, że szok :P
Byłam na zakupach i jestem mega zadowolona z tego co kupiłam. Zakupy w większości pochodzą z SH...choć nie tylko...Niedługo się sami przekonacie, co mi się udało zdobyć.
Czujecie zbliżające się święta??? Ja już nie mogę się doczekać, wiem, ze co chwilę to powtarzam, ale święta to mój ulubiony czas w roku :)
Na zajęciach, tak jak wspominałam masa roboty. W piątek miałam jedno koło...myślę, że poszło ok. Dziś miałam drugie....to którego tak się bałam...Nasze prace od razu zostały sprawdzone i......dostałam 4,5 :D
Strasznie się cieszę! Kolejne koło mam znowu w piątek i znowu muszę się pouczyć.
Mam jutro przerwę miedzy zajęciami i w nagrodę wybieram się na łowy :P A co, jak szaleć, to szaleć!
Mam nadzieję, że znajdę coś ciekawego.
I już tak na koniec:
załapałam się do akcji poszukiwania blogerek do współpracy, którą organizowała firma Lida i oto, co dostałam w ramach testowania:
Dostałam 3 pary rajstop i niedługo na blogu pojawi się ich recenzja. Ja się z wami żegnam :) Trzeba się uczyć :) To tyle na dziś i oczywiście jeszcze przypominam o rozdaniu. Ok, to do następnego :***
Kilka nowości :)
Joł!! :)
Co u was słychać? U mnie znowu pracowicie. Cały czas mamy do zrobienia to jakieś projekty, to mamy do przygotowania i poprowadzenia zajęcia.... no i oczywiście koła. W piętek miałam jedno i chyba całkiem dobrze mi poszło, no zobaczymy- okaże się :P We wtorek mam kolejne...ale to, to będzie koło gigant ;/ Masa materiału do nauki, masa pytań i każde strasznie rozbudowane.... No, ale co zrobić. Oprócz tego szykują się jeszcze chyba ze 2 koła.
Dziś leci Kevin :D Oglądacie?
Byłam na zakupach, by porozglądać się za prezentami :) Zostało tylko 30 dni do świąt!!!
Szczerze mówiąc, to na tych zakupach......to kupiłam tylko rzeczy dla siebie :P
Likwidują u nas jeden sklep, wiecie...taki ze wszystkim i z niczym :P
Ja mam całoroczną obsesję na punkcie świec, świeczników, lampionów, ale kiedy zbliżają się święta moja obsesja sięga zenitu :P
No to...ta dammmm :
Lampion - 5,99
Świeczniki (tak, wiem nie są najpiękniejsze...ale całkiem fajnie prezentują się już ze świeczką w środku...a do tego były po 50gr za sztukę) Kupiłam 3 sztuki....ale jedna nie dotarła do domu... nie pytajcie :P
Kolejne świeczniki. Za oba zapłaciłam 2.50.
Co u was słychać? U mnie znowu pracowicie. Cały czas mamy do zrobienia to jakieś projekty, to mamy do przygotowania i poprowadzenia zajęcia.... no i oczywiście koła. W piętek miałam jedno i chyba całkiem dobrze mi poszło, no zobaczymy- okaże się :P We wtorek mam kolejne...ale to, to będzie koło gigant ;/ Masa materiału do nauki, masa pytań i każde strasznie rozbudowane.... No, ale co zrobić. Oprócz tego szykują się jeszcze chyba ze 2 koła.
Dziś leci Kevin :D Oglądacie?
Byłam na zakupach, by porozglądać się za prezentami :) Zostało tylko 30 dni do świąt!!!
Szczerze mówiąc, to na tych zakupach......to kupiłam tylko rzeczy dla siebie :P
Likwidują u nas jeden sklep, wiecie...taki ze wszystkim i z niczym :P
Ja mam całoroczną obsesję na punkcie świec, świeczników, lampionów, ale kiedy zbliżają się święta moja obsesja sięga zenitu :P
No to...ta dammmm :
Lampion - 5,99
Świeczniki (tak, wiem nie są najpiękniejsze...ale całkiem fajnie prezentują się już ze świeczką w środku...a do tego były po 50gr za sztukę) Kupiłam 3 sztuki....ale jedna nie dotarła do domu... nie pytajcie :P
Kolejne świeczniki. Za oba zapłaciłam 2.50.
Taaak, kupiłam jeszcze kilka świeczek :) Ceny widać :)
Czerwone wstążki za 1zł, niebieska za 1.50, a to ostatnie- to małe woreczki, takie prześwitujące z nadrukiem. Kupiłam 4 opakowania, a w każdym jest 10 sztuk. 1zł za opakowanie :)
I już jako ostatnie- olejki po 2.50 i etui na okulary po 2 zł :)
A! I ostatnio udało mi się nawiązać kolejną współpracę :)
Tym razem dzięki Pani Monice z CREDO PR mam okazję przetestować coś, co uwielbiam :)
Oczywiście mowa o produktach do włosów! A oto, co dostałam:
Jestem w trakcie używania tych kosmetyków, ale więcej o nich opowiem wam w recenzjach.
Tym czasem ja zmykam..... będę się uczyć ;/
A wam przypominam o ROZDANIU :D Ok, to na tyle. Trzymajcie się i do następnego :***
Recenzja kremu Dermobon
Dziś przychodzę z recenzją. Jakiś czas temu dostałam do przetestowania ten oto produkt:
Opakowanie :
Jak widać to tubka o pojemności 40 ml. Mała i poręczna, zapakowana dodatkowo w kartonik.
Na tubce jest nazwa kremu oraz wizerunek Ojca Grzegorza.
Zapach:
Nie będę ściemniać- zapach ma bardzo intensywny, czuć go nawet w kartoniku. Mnie kojarzy się troszkę z maścią, typu Vick. Nie jest nie do zniesienia, a na skórze dość szybko się ulatnia. Choć faktycznie niektórym, zwłaszcza na samym początku może przeszkadzać.
Moja opinia:
Krem jest żółtawy, tłusty i dość zbity.
Ma wiele zastosowań:
Ja jestem zadowolona, krem jest bardzo dobry. Zastosowałam go na podrażnioną skórę. Obtarłam stopy w nowych butach, ale zaczerwienienia dość szybko zniknęło. Moja mama również skorzystała z tego kremu. Nie każdy rodzaj sztucznej biżuterii może nosić. Dostała dość silną reakcją alergiczną. Wokół szyi pojawiły się czerwone krostki, plamki. Po dwóch dniach wszystko zeszło. Najbardziej pomocny ten krem okazał się dla mojego brata.
Mój brat to nastolatek, wiadomo burza hormonów i te sprawy. O ile na twarzy tylko raz na jakiś czas wyskoczy mu pryszcz, tak na ramionach i plecach miał istną masakrę. Używał już różnych rzeczy, owszem- niektóre z nich działały...ale tylko na krótki czas, a potem trądzik wracał. Z tym kremem jest inaczej. Brat wciąż go używa i jest już znaczna poprawa. Pryszcze znikają, nawet jeśli nie używa kremu dzień w dzień. Dla niego zapach jest troszkę za bardzo intensywny, ale tak jak wspominałam na skórze bardzo szybko się ulatnia. Szybko się wchłania, zostawia skórę miłą w dotyku. Nie wysusza jej, znacznie poprawia jej kondycję.
Choć tubka nie jest za duża- krem jest mega wydajny.
Podsumowanie:
Krem jest bardzo dobry. Brat stwierdził, że mimo zapachu na pewno skusi się na kolejne opakowanie...a skoro on tak mówi, to produkt faktycznie musi działać. Widzimy znaczną poprawę, trądzik powoli znika, nie tworzą się nowe pryszcze, a skóra wygląda na zdrowszą. Jeśli macie problemy z trądzikiem, to myślę, że warto spróbować. Może i dla was, tak jak dla mojego brata krem okaże się rewelacyjnym rozwiązaniem problemu.
Na koniec może jeszcze skład:
Krem drogi nie jest, więc warto spróbować. Można go zakupić TU
A może ktoś z was miał już ten krem? Jak tak, to co o nim sądzicie?
Ok, dziś to wszystko. Trzymajcie się i do następnego :***
Opakowanie :
Jak widać to tubka o pojemności 40 ml. Mała i poręczna, zapakowana dodatkowo w kartonik.
Na tubce jest nazwa kremu oraz wizerunek Ojca Grzegorza.
Zapach:
Nie będę ściemniać- zapach ma bardzo intensywny, czuć go nawet w kartoniku. Mnie kojarzy się troszkę z maścią, typu Vick. Nie jest nie do zniesienia, a na skórze dość szybko się ulatnia. Choć faktycznie niektórym, zwłaszcza na samym początku może przeszkadzać.
Moja opinia:
Krem jest żółtawy, tłusty i dość zbity.
Ma wiele zastosowań:
Ja jestem zadowolona, krem jest bardzo dobry. Zastosowałam go na podrażnioną skórę. Obtarłam stopy w nowych butach, ale zaczerwienienia dość szybko zniknęło. Moja mama również skorzystała z tego kremu. Nie każdy rodzaj sztucznej biżuterii może nosić. Dostała dość silną reakcją alergiczną. Wokół szyi pojawiły się czerwone krostki, plamki. Po dwóch dniach wszystko zeszło. Najbardziej pomocny ten krem okazał się dla mojego brata.
Mój brat to nastolatek, wiadomo burza hormonów i te sprawy. O ile na twarzy tylko raz na jakiś czas wyskoczy mu pryszcz, tak na ramionach i plecach miał istną masakrę. Używał już różnych rzeczy, owszem- niektóre z nich działały...ale tylko na krótki czas, a potem trądzik wracał. Z tym kremem jest inaczej. Brat wciąż go używa i jest już znaczna poprawa. Pryszcze znikają, nawet jeśli nie używa kremu dzień w dzień. Dla niego zapach jest troszkę za bardzo intensywny, ale tak jak wspominałam na skórze bardzo szybko się ulatnia. Szybko się wchłania, zostawia skórę miłą w dotyku. Nie wysusza jej, znacznie poprawia jej kondycję.
Choć tubka nie jest za duża- krem jest mega wydajny.
Podsumowanie:
Krem jest bardzo dobry. Brat stwierdził, że mimo zapachu na pewno skusi się na kolejne opakowanie...a skoro on tak mówi, to produkt faktycznie musi działać. Widzimy znaczną poprawę, trądzik powoli znika, nie tworzą się nowe pryszcze, a skóra wygląda na zdrowszą. Jeśli macie problemy z trądzikiem, to myślę, że warto spróbować. Może i dla was, tak jak dla mojego brata krem okaże się rewelacyjnym rozwiązaniem problemu.
Na koniec może jeszcze skład:
Krem drogi nie jest, więc warto spróbować. Można go zakupić TU
A może ktoś z was miał już ten krem? Jak tak, to co o nim sądzicie?
Ok, dziś to wszystko. Trzymajcie się i do następnego :***
ROZDANIE :)
Hej wszystkim!
W ostatnim poście wspomniałam, że szykuję dla was rozdanie..... Słowa dotrzymuje i jestem :)
Zasady identyczne jak w poprzednim rozdaniu, ale zaraz je przypomnę. Mnie już opanowała mania zakupów świątecznych, więc postanowiłam, że zrobię prezent i dla was. Nagrody są dwie i mam nadzieję, ze wam się spodobają :D Rzeczy są oczywiście nowe. Blogowanie sprawia mi wiele radości i żałuję, że nie mogę obdarować każdego....ale wiecie- jak nie teraz, to może innym razem. Lubię się dzielić, cieszę się, że komuś takie nagrody mogą sprawić radość....dlatego to nie ostatnie rozdanie.
No, ale do rzeczy.
Może zacznijmy od nagród:
Tym razem zestawy są prawie identyczne.
Zestaw nr 1:
I zestaw nr 2:
Ok, no to teraz regulamin :)
Regulamin:
1.W rozdaniu udział mogą brać osoby pełnoletnie lub osoby ze zgodą rodzica.
2.Warunkiem uczestnictwa jest bycie publicznym obserwatorem bloga.
3.Za przesyłkę płacę oczywiście ja :)
Zasady:
*Musisz być publicznym obserwatorem mojego bloga.
*Zostawić pod postem e-mail i nazwę pod którą obserwujesz mojego bloga.
*Dodatkowo możecie mnie dodać do blogrolla, dodać notkę na blogu albo baner -ale tego już nie wymagam (to zależy od was ).
Rozdanie trwa od 18.11.2012 do 16.12.2012. Czyli na zgłaszanie się macie troszkę czasu :)
Potem wylosuję 2 zwycięzców przy pomocy classtools.
Chcę, by nagrody trafiły do was jeszcze przed świętami :)
I to chyba tyle. Życzę powodzenia! Mam nadzieję, że na fotach wszystko widać...jak coś to klikajcie na nie- bo oczywiście wtedy się powiększają :)
Jeszcze raz powodzenia!!!!! :*
I do następnego :***
P.S Do ŚWIĄT zostało już tylko 36 dni (od jutra )
P.S 2 W każdym zestawie znajdzie się jeszcze na pewno jakaś mała niespodzianka :)
Zasady identyczne jak w poprzednim rozdaniu, ale zaraz je przypomnę. Mnie już opanowała mania zakupów świątecznych, więc postanowiłam, że zrobię prezent i dla was. Nagrody są dwie i mam nadzieję, ze wam się spodobają :D Rzeczy są oczywiście nowe. Blogowanie sprawia mi wiele radości i żałuję, że nie mogę obdarować każdego....ale wiecie- jak nie teraz, to może innym razem. Lubię się dzielić, cieszę się, że komuś takie nagrody mogą sprawić radość....dlatego to nie ostatnie rozdanie.
No, ale do rzeczy.
Może zacznijmy od nagród:
Tym razem zestawy są prawie identyczne.
Zestaw nr 1:
I zestaw nr 2:
Ok, no to teraz regulamin :)
Regulamin:
1.W rozdaniu udział mogą brać osoby pełnoletnie lub osoby ze zgodą rodzica.
2.Warunkiem uczestnictwa jest bycie publicznym obserwatorem bloga.
3.Za przesyłkę płacę oczywiście ja :)
Zasady:
*Musisz być publicznym obserwatorem mojego bloga.
*Zostawić pod postem e-mail i nazwę pod którą obserwujesz mojego bloga.
*Dodatkowo możecie mnie dodać do blogrolla, dodać notkę na blogu albo baner -ale tego już nie wymagam (to zależy od was ).
Rozdanie trwa od 18.11.2012 do 16.12.2012. Czyli na zgłaszanie się macie troszkę czasu :)
Potem wylosuję 2 zwycięzców przy pomocy classtools.
Chcę, by nagrody trafiły do was jeszcze przed świętami :)
I to chyba tyle. Życzę powodzenia! Mam nadzieję, że na fotach wszystko widać...jak coś to klikajcie na nie- bo oczywiście wtedy się powiększają :)
Jeszcze raz powodzenia!!!!! :*
I do następnego :***
P.S Do ŚWIĄT zostało już tylko 36 dni (od jutra )
P.S 2 W każdym zestawie znajdzie się jeszcze na pewno jakaś mała niespodzianka :)
Tagi + kilka informacji :)
Zostałam nominowana w Liebster Blog Award przez 3 blogerki- za co bardzo wam dziękuję :)
Pewnie większość z was wie co i jak, ale dla przypomnienia:
,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
- Jaka jest Twoja ulubiona pora roku?- Uwielbiam zimę! Dla mnie to najlepszy czas w roku- Mikołajki, moje urodziny (choć po 18 roku życia nie ma czego już świętować :P ) święta, a przede wszystkim atmosfera jak wtedy panuje <3 Zapach choinki i białe święta- to jest to :)
- Jaki jest Twój ulubiony deser?- Creme brulee
- Włosy proste czy kręcone?- Proste
- Góry czy morze ?- Góry, bo do morza mam dosłownie rzut beretem :)
- Pióro czy długopis?- Długopis, niebieski.
- Jakie jest Twoje największe marzenie?- Marzeń mam strasznie dużo, ale wszystkie sprowadzają się do jednego- do szczęścia. Chcę być szczęśliwa- to moje największe marzenie :)
- Jeżeli miałabyś się porównać do zwierzęcia kim byś była?- Hmmmm....może lwica- bo dla rodziny i przyjaciół jestem w stanie walczyć do samego końca.
- Jaka jest Twoja pasja/hobby ?- "Udoskonalanie" rzeczy- kombinowanie z biżuterią, makijażem , pazurkami. Tworzenie czegoś swojego. I oczywiście prowadzenie bloga :)
- Ulubiony program w TV ?- Nie mam.
- Jaki jest Twój ulubiony w chwili obecnej utwór ?- Bardzo lubię 30 seconds to mars - closer to the edge
- Gdyby dziś miał nastąpić koniec świata co chciałabyś jeszcze zrobić ?- Skoczyć ze spadochronem, skoczyć na bungee, skoki z kosmosu sobie odpuszczę :P Fajnie by też było poprowadzić Monster Truck'a :)
zaczarowanaa - KLIK i porcja pytań:
1. Szpilki czy trampki? - Trampki
2. Ulubiona część garderoby?- Sukienki
3. Kolory pastelowe czy neonowe?- Uwielbiam i te i te :P
4. Ulubiony przedmiot w szkole ?- Ja już jakiś czas jestem po szkole, ale ulubionym przedmiotem była historia. Zawsze trafiali mi się świetni nauczyciele, a w liceum miałam najlepszego na świecie :) Dlatego historię zdawałam na maturze.
5. Masz/miałaś jakieś przezwisko?- Nie.
6. Jakiej cechy nie lubisz u ludzi?- Nie lubię ludzi fałszywych i wyniosłych.
7. Kok czy kucyk?- Kok.
8. Czego nie może zabraknąć w Twojej torebce?- Telefonu.
9. Jaka jest pierwsza czynność którą robisz po powrocie ze szkoły?- Rozmawiam z rodzinką :)
10. Ulubiony kosmetyk?- Tusz Maybelline- One by one
11. Jakie święta lubisz najbardziej?- Bez dwóch zdań- Święta Bożego Narodzenia!
Na koniec pytania od Amy- KLIK :
1. Lubisz śpiewać?- Lubię...choć utalentowana w tym kierunku nie jestem:P
2. Ludzie bez których nie możesz żyć to?- Moja ukochana przyjaciółka, która zna mnie lepiej niż ja sama oraz oczywiście rodzina.
3. Rzecz bez której nie wychodzisz z domu?- Torba ( a w niej tysiąc innych rzeczy- wszystkie potrzebne )
3. Rzecz bez której nie wychodzisz z domu?- Torba ( a w niej tysiąc innych rzeczy- wszystkie potrzebne )
4. Ulubiona rzecz do ubrania?- Sukienka... choć nie noszę ich za często.
5. Czemu założyłeś bloga?- Tak w skrócie, by móc dzielić się soją pasją, poglądami z innymi.
6. Ulubiona blogerka?- Nie mam.
7. Ulubiona piosenka?- 30 seconds to mars - closer to the edge
8. Czy jest jakaś piosenka, która wprowadza cię w dobry nastrój, jak tak to jaka?- Last Christmas- tak, wiem....piosenka oklepana, tandetna, ale mimo wszystko wprowadza mnie w świąteczny nastrój i wiąże się z nią wieeeeele miłych dla mnie wspomnień. Mam do niej sentyment.
9. Za co lubisz inne blogi?- Mogę się od innych wiele nauczyć, dowiedzieć, poczytać ciekawe recenzje, zobaczyć wszelkie nowinki :)
10. Wolisz pisać mniej ciekawe posty kilka razy dziennie, czy tematyczne raz na tydzień?- Wolę pisać cały czas ciekawie :P Wszystko jednak zależy od czasu.
11. Czy obserwujesz na prośbę?- Powiem tak- jak ktoś mnie zaprasza na bloga- wejdę zawsze. Czy zaobserwuję? To zależy od bloga :)
Ok, udało się :) To koniec.
Przejdźmy teraz do informacji :)
- Od jutra do świąt tylko 42 dni ! :D
-Wiem, że zasady TAGU są inne, ale taguję każdego, kto nie brał udziału w tego typu zabawie i ma na to oczywiście ochotę :)
- Mam do zrobienia jeszcze jeden TAG, ale do niego muszę się przygotować- chodzi o biżu :)
- No i najważniejsze- rozdanie! Muszę tylko coś jeszcze dokupić iiiiiii.... może pod koniec tego tygodnia uda mi się już zaprosić was do brania udziału w moim rozdaniu :)
Ok, to na tyle. Trzymajcie się i do następnego :***
Denko i kilka słów o produktach
Hej wszystkim! :) Nie było mnie, bo miałam kłopoty z netem. Teraz zmieniłam dostawcę i śmigam po sieci jak szalona :P Jestem dziś mega, pozytywnie naładowana. Szkoda tylko, ze długi weekend własnie dobiegł końca. Poczyniłam ostatnio troszkę zakupów, z których jestem bardzo zadowolona...ale o tym innym razem. Dziś przychodzę z projektem denko :)
To do dzieła!
Płyn micelarny Ziaja Ulga- to był mój pierwszy płyn micelarny. Nie jest zły. Nie podrażnił mojej skóry, nie uczulił. Jest bardzo tani i całkiem wydajny. Radzi sobie z makijażem....troszkę więcej czasu i produktu trzeba poświęcić zmywając makijaż wodoodporny. Opakowanie też ok, widać ile produktu pozostało. Buteleczka jest niewielka i całkiem poręczna. Sam kosmetyk jest raczej bezzapachowy. Nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze, nie pieni się, nie wysusza. Choć moje serce podbił inny :P
Żel do mycia twarzy BeBeauty- uwielbiam ten produkt. Jest tani, dostępny w każdej Biedronce. Wiem, że są jeszcze inne z tej serii, ale mi polecono ten- a ja jestem z niego zadowolona. Nie wysusza mojej skóry, pozostawia ją czystą i nawilżoną. Żel zawiera drobinki masujące. Jest dość wydajny, łatwo się rozprowadza na skórze.
Żel pod prysznic Palmolive- ma piękny zapach, który bardzo długo utrzymuje się na ciele. Bardzo dobrze się pieni. Przyjemny żel i tyle :)
Szampon Toni&Guy (miniaturka)- bardzo dobry szampon. Nie dostałam po nim żadnego uczulenia, nie wysusza, nie podrażnia skóry głowy. Ma świetny zapach, który długo pozostaje na włosach. Jak dla mnie mógłby się troszkę bardziej pienić, ale tak poza tym nie mam do niego innych zastrzeżeń. Włosy są miękkie, błyszczące, pachnące. Szampon ich nie obciąża, daje wrażenie dogłębnego oczyszczenia włosów. Ja go dostałam od Danieli, więc nie wiem ile kosztował.
Puder Got2b- zadaniem tego pudru jest uniesienie włosów. Ja mimo, ze zawiodłam się na tylu kosmetykach, których zadaniem było dodanie objętości skusiłam się na ten produkt. Owszem- dodaje włosom objętość i to na długi czas, ale.....włosy po nim są hmmmm...tępe, dziwne w dotyku i pozbawione blasku. Jeśli chodzi o wydajność- to zależy od włosów.Mi starczył na długo- ale nie używałam tego pudru codziennie. Jeśli komuś zależy na uzyskaniu objętości, to warto spróbować z tym produktem.
Isana spray do włosów z termoochroną- według mnie jest całkiem ok. Tani i wydajny. Chroni włosy podczas suszenia, czy prostowania, a przynajmniej daje takie wrażenie :P Do tego nadaje im blask, nie obciąża ich. Łatwo się aplikuje, ma przyjemny zapach. Spray jest wydajny, a w buteleczce dokładnie widać ile produktu zostało.
Używałyście któregoś z tych produktów? Byłyście zadowolone, a może wręcz przeciwnie?
Ok, starczy. Przejdźmy do innych, ważnych rzeczy :)
Po pierwsze- strasznie się cieszę, bo dziś otrzymałam kolejne dobre wiadomości.
Po drugie- do świąt zostało już od jutra tylko 49 dni!!! :)
Po trzecie- jako, że święta już niedługo....pomyślałam, że może za jakiś czas pojawi się kolejne rozdanie... :)
Co wy na to? :)
Ja lecę, trzymajcie się i do następnego :***
Subskrybuj:
Posty (Atom)