Neonowe kropki- NOTD

Hej :) 


U mnie dziś pogoda koszmarna, jest ciemno, ciągle leje, od czasu do czasu zagrzmi...

Troszkę mnie tu nie było, ale wiecie....w weekend było cudownie- było ciepło, słonko świeciło- idealna pogoda na opalanie, a wieczorami wychodziłam na miasto. Przez trzy dni w moim mieście odbywał się jarmark- w sumie było całkiem miło :P 

Pełno stoisk z biżuterią i innymi cudeńkami oczywiście przyciągały mój wzrok....ale -UWAGA- opanowałam się i prawie nic nie kupiłam  :P To jak na mnie duży sukces :P Swoją kolekcję biżu wzbogaciłam tylko o 3 pary nowych kolczyków... Niedługo je zobaczycie, bo oczywiscie jak zawsze zapomniałam, że bateria od czasu do czasu potrzebuje ładowania... ;/ 

Jedyne zdjęcia jakie udało mi się zrobić, to fotki pazurków i to też nie za dużo.


Lakiery neonowe są fajne, ale niektóre ( jak widać) mają słaby pigment.... 


Jakie kolory użyłam? A już wam pokazuję  :) 


Od lewej: Miss Selene 222, GR Paris 86, GR Classics 55


Od lewej: Neon Fluo (?), GR Paris 91, Butterfly 389

Oczywiście jeszcze biały lakier jako baza i to tyle  :P 

Podoba się wam?
A jak wy spedziliście weekend? 

No, to ja już kończę. Muszę nadrobić zaległości na waszych blogach :) 
Trzymajcie się i do następnego :***

Nowa przesyłka i recenzja :)

Hej :)


Co słychać? Ja niedawno z zakupów wróciłam, ogarnęłam pokój, upiekłam ciasto, robię obiadek....a później lecę do przyjaciółki :)

Dziś opowiem wam troszkę o kilku produkatach. To co, zaczynamy?




Paczkę otrzymałam od firmy JM Spa i Wellness KLIK 


Jest lato (no powiedzmy) i nasze stopy muszą być zadbane jeśli chcemy się pokazać w sandałkach, czy klapkach. Sami przyznajcie, że widok popękanych pięt raczej nie należy do przyjemnych i estetycznych. Dlatego nie zapominajmy o pielęnacji tej części naszego ciała. Ja miałam okazję przetestować ten krem, a oto moja opinia: 



Opakowanie:
Miękka, poręczna tubka. W środku znajduje się 75+ 25ml produktuOpakowanie skromne, znajdują się na nim wszystkie potrzebne informacje. 



Zapach:

Zapach jest delikatny, ziołowo- miętowy.Krem jest lekko zielony, a jeśli chodzi o konsystencję- jest dość rzadki. Dzięki temu szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu.


 

Moja opinia:

Szału nie ma, ale i najgorszy też nie jest. Reczej przeciętny kremik. Owszem- odświeża stopy, pozbywa się nieprzyjemnych zapachów. Jeśli chodzi o wygładzenie i nawilżenie, to powiem szczerze, że nie zauważyłam. Być może dla osób, które korzystają często z basenu, krem okaże się ideałaem- bo krem ma wspomagać odporność skóry na infekcje, a do tego jest bakteriobójczy i dezynfekujący. 


Plusem jest szybkie wchłanianie się kremu. Niewielka ilość starcza na porkycie całej stopy. Krem nie pozostawia tłustego filmu, nie lepi się. 

Więcej informacji o tym produkcie znajdziecie TU
Koszt- 5,60 zł.


 Krem do rąk:



Opakowanie :

Dokładnie takie samo jak w przypadku kremu do stóp. Miękka tubka, wszystkie informacje zawarte na odwrocie.


Zapach:

Całkiem przyjemny i delikatny aloesowy zapach. Krem równie rzadki co poprzednik, kolor- biały. 



Moja opinia:

Jest ok :) Krem szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, więc na tą porę roku jest idealny. Jest lekki i bardzo delikatny. Może nawilżenie nie jest jakieś ogromne, ale narazie większe nie jest mi potrzebne. W tubce znajduje się 100 ml produktu, a potrzeba go niewiele, więc na długo starczy. Do tego jest tani, bo kosztuje tylko 5,40 zł. Znajdziecie go TU 



I już ostani produkt:


Pumeks


Pumeks do czego służy chyba każdy wie. Muszę powiedzieć, że z tego jestem bardzo zadowolona. Już wiele razy miałam pumeksy, które niestety było do niczego. Nie robiły kompletnie nic. Ten świetnie radzi sobie ze wszystkim, nie jest za duży, dobrze się nim manewruje. 




Koszt tego pumeksu jest niewielki, bo zapłacimy za niego tylko 2,50. KLIK 


A, jeszcze nie pochwaliłam się najnowszą paczką z  JM :P
Mój listonosz idealnie trafił, właśnie wybierałam się ze znajomymi na plażę :P Paczkę otwierałam na kocyku, w miłej atmosferze i pęknej pogodzie  :) 



A i tak na koniec- mój wypiek :P 


Moi rodzice uwielbiają karpatkę, więc raz na jakiś czas można ich rozpieścić :P  

Dobra, na dziś to tyle  :)
Trzymajcie się i do następnego :***

SH zdobycze :)

Hej :D

O matko, nawet nie wiecie ile ostatnio się u mnie działo...akcje jak z jakiegoś filmu sesnsacyjnego....
Życie jednak zaskakuje... A jak tam u was? Mam nadzieję, że nieco spokojniej wam mijają wakacje.


Dziś przychodzę z perełkami jakie zdobyłam w SH....już dawno miałam pokazać co to za rzeczy :P
Ok, no to lecimy z tym koksem  :P

Ciuszki:

Kamizelka- strasznie spodobał mi się kolor i wzór, kosztowała o ile dobrze pamiętam 6 zł



2 nowe sukienki- jeszcze z metkami:


Za tą zapłaciłam 20 zł.

A ta...może nie wygląda jakoś ekstra na wieszaku..ja sama nie do końca byłam do niej przekonana, ale jak już ją założyłam- wiedziałam, że bez niej ze sklepu nie wyjdę  :P A oto i ona: (10 zł- była wtedy przecena na -50%)




Ta koszulka nie jest z SH, ale przy okazji wam pokażę :) Idealna! Za 15 zł razem z przesyłką  :D 



Tu jeszcze była troszkę mokra i niewyprasowana....ale i tak uwielbiam  :D

To teraz przejdzmy do kosmetyków: ( była przecena, wszystko na -50%)




2 nowiutkie zestawy- wszystko pozamykane i dłuuuugą datą ważności. A tak prezentują się po otwarciu:



Zestaw 3 kremów, koszt 3 zł. Mamy tu krem do twarzy, do rąk i paznokci oraz do ciała.

Drugi zestaw- 5 zł



Z tej firmy mam balsam w spray'u i o ludzie- no jest boski! Wszystkie te kosmetyki mają cudowne zapachy, a do tego opakowania miłe dla oka. Ja oczywiście pierwsze co zobaczyłam to okrągły kartonik, który strasznie mi się spodobał :P

Kolejne kosmetyki, także nowe z zafoliowanymi otworkami:



Balsam o obłędnym zapachu- 2 zł, scrub- także 2 zł.

I mini zestaw scrub i płyn do mycia ciała- 3 zł.




I już  na koniec:


Oba notesy po 1,50 :)

Ten jest uroczy:



A tak prezentuje się w środku: 


Bardzo lubię czytać książki, więc to gadżet idealny. W tym "pamiętniku" można zapisać książki, które zostały już przeczytane, które chce się przeczytać, a także te, które są pożyczone  :) 

To nie koniec moich zakupów z SH, jednak bateria mi padła :/ 
Co sądzicie o moich nowościach? Niedługo kolejna część SH sagi zakupowej :P 


Trzymajcie się i do następnego :***

Błyskotki! :)


Hej :D 

Wczoraj było pięknie, aż chciało się żyć. Słoneczko pięknie świeciło, było cieplutko, na niebie prawie nie było chmur...a do tego dzień spędziłam z przyjaciółką :) 
Jak zawsze było super, babskie ploty i te sprawy. Dziś niestety pogoda już nie taka fajna...

Czas na posta biżuteryjnego, bo dawno nic o błyskotkach nie było, więc muszę to nadrobić :D



Już jakiś czas temu dostałam paczuszkę od Karoliny, a w niej:

( https://www.facebook.com/Bizuteria.z.Koralikow )




Rzeczy od razu przypadły mi do gustu, a moje serce skradła bransoletka z sową.....noszę ją praktycznie cały czas :P



Dostałam 2 bransoletki i pierścionek. Uwagę moich znajomych zwracał właśnie pierścionek.

No zabaczcie:





Cały jest wykonany z koralików. I moim zdaniem bardzo ładnie wygląda na palcu. Rozmiar jest uniwersalny- wchodzi mi na każdy palec, a i moje koleżanki nie mogły się oprzeć i poprzymierzać  :P 



Karolina nie dość, że jest utalentowana, to i jeszcze bardzo cierpliwa. Zrobienie takiego cudeńka  pewnie jest czasochłonne....ale efekt końcowy- boski :D

Pierścionek jest nadal w stanie idealnym, nic złego się z nim nie dzieje. Żyłka się nie rozluźniła, koraliki całe i nadal cieszy oko :D

Teraz troszkę o bransoletkach :



Podoba się wam? Ja ją bardzo lubię, jest wygodna, nie obciera. Pasuje do większości rzeczy. Lubię bransoletki o takim zapięciu, jak ta:




Zapięcie solidne, nie musimy się martwić, że nam zleci z dłoni. Co do rozmiaru- także nie mam zastrzeżeń. Koraliki nie tracą barwy, nie ścierają się, nie kruszą. Wiem, że niektóre osoby mają uczulenie na metalowe części, tu jednak nie musicie się obawiać. Moja mama z chęcią wypróbowała bransoletkę pod tym względem i nic jej się nie stało :)

No i czas na mojego faworyta:



Bransoletka jest bardzo prosta, ale perełki i sowa mają w sobie tyle uroku...od pierwszego wejrzenia wiedziałam, że to będzie mój ulubieniec :)

Ta bransoletka przeżyła zdecydowanie najwięcej  :P Słońce, deszcz..nic jej nie straszne....nawet rozciąganie do granic możliwości przez mojego malutkiego kuzyna :P



Koraliki w idealnym stanie, przekładki i zawieszka także. Gumeczka bardzo mocna, dobrze się rozciąga. Bransoletka nie spada z ręki. 

Praktycznie nie czuć jej na dłoni :P 




Która z tych błyskotek wam się podoba najbardziej?

Karolina robi prawdziwe cudeńka z koralików, dlatego zachęcam was do odwiedzania, polubienia jej strony i oczywiście zakupów :P





To tylko niektóre z jej prac :) Śliczne prawda? A i ceny bardzo dostępne.

Zapraszam na jej stronę:

https://www.facebook.com/Bizuteria.z.Koralikow


No i na dziś to tyle  :) 
Trzymajcie się i do natępnego :***

Różowa pantera czyli NOTD :D

Hej hej :)

Co słychać? U mnie chwilowe zamieszanie...ale już jest ok :) Pogoda mało wakacyjna, mam nadzieję, że niedługo się to zmieni :)

Dziś szybki post pazurkowy. A oto i on:




Nie do końca jestem zadowolona z tego zdobienia....ale chyba tragedii też ni ma? Jak uważacie? 



A oto lakiery:


Od lewej: Zwykły czarny- nawet nie wiej jaka to firma, Wibo duo nr2, Madame Lambre


Co sądzicie o tym zdobieniu? Wiem, że środkowy palec troszkę nie wyszedł... ;/

Ok, na dzś to tyle. Mam sporo spraw do załatwienia, więc kawa w dłoń i lecę  :P


Trzymajcie się i do następnego :***

Dzisiejsze nowości :) - czyli mini zakupy

Hej wszystkim!! :)

Jak wam mijają wakacje? Moje dzisiejsze plany...niestety przez pogodę niewypaliły ;/ Weekend piękny- słoneczny, ciepły i właściwie wykorzystany. Wczoraj też nawet ładnie było...a dziś już szkoda gadać. Całe niebo pokryte chmurami, a do tego jest strasznie duszno i raczej się zbiera na deszcz:(    


Na pocieszenie poszłyśmy na zakupy :) W sumie nic specjalnego, ale zawsze coś  :P

Pierwszy sklep Biedronka. O! Jak mi się sytuacja tam przytrafiła. W sklepie są duże przeceny, więc i ludzi całkiem sporo. Chodzimy sobie z mamą, oglądamy różne rzeczy.... Dochodzę do torebek, podnoszę jedną...ale jakaś taka ciężka mi się wydawała...Była otwarta, patrzę do środka...a tam dokumenty, pieniądze, portfel, telefon i inne pierdoły. Rozglądam się, ale wokół mnie nie ma żadnej pani, do której ta torebka mogłaby należeć. Idę do kasjerki, mówię jej jaka sytuacja, ochroniarz zabiera torebkę. Jakieś 15 minut póżniej widzę starszą panią, która rozgląda się nerwowo po całym sklepie. Podeszłam do niej powiedziałam co i jak. Pani cała szczęśliwa rzuciła mi się na szyję, dziękowała...a kiedy już byłyśmy w samochodzie i prawie wyjażdżałam z parkingu starsza Pani przybiegła z czekoladą jeszcze raz dziękując za wszystko :) 


No, a teraz może przejdźmy może do sedna- czyli moje łupy:

Naklejki dekoracyjne z sowami po 1 zł :) 



Piasek dekoracyjny również po 1 zł.



Kolejne naklejki- 1.20 



I już jako ostatni...możecie się śmiać...ale, no nie mogłam się oprzeć  :P (4.90)



Po drodze weszłam jeszcze do drogerii, chciałam tylko spytać się czy mają pewną rzecz, no ale jak to tak wyjść z pustymi rączkami? Nia da się! :)



Balea- cudny zapach (4.70)



Venita pianka koloryzująca- 9.99



Opaska z drucikiem- 4.99
Na żywo jest o wiele ładniejsza, a kolor jest mocny i neonowy :)



Bransoletka koronkowa- 2.99 Tu kolor też niestety przekłamany...bransoletka jest pomarańczowa (neon)




I to tyle :) Nie za dużo, ale humor od razu lepszy :)
Trzymajcie się i do następnego :)