Hej :D
Dziś przychodzę z recenzją książki R. Stead - Całkiem obcy człowiek. Książka skierowana jest do ludzi młodych. Opowiada o problemach nastolatków. Porusza temat przyjaźni i pierwszych miłości.
Poznajemy trzy młode dziewczyny- Bridge, Emily i Thabitę. Są ze
sobą bardzo zżyte. Bridge w przeszłości cudem przeżyła bardzo poważny
wypadek. Wierzy, że ma do spełnienia jakąś misję. Emily ma chłopaka.
Jednak jest to relacja dość dziwna, wirtualna. Ogranicza się w zasadzie
do wysyłania zdjęć. Natomiast Tab jest feministką. Wstępuje do Klubu
Obrońców Praw Człowieka.
Przyjaciółki trzymają się jednej zasady- żadnych kłótni. Jednak
pomimo więzi, która je łączy, to zadanie nie jest takie proste. U
każdej bohaterki zaczyna się coś dziać. Ten okres będzie dla nich ciężki
i wystawi ich relację na próbę. W między czasie poznajemy też Sherema.
Jest to miły, ale i nieśmiały chłopak. Młodzieniec ma swoje problemy.
Nie chce pogodzić się z rozwodem dziadków. Nie może pojąć, dlaczego po
wielu wspólnie spędzonych latach...ludzie tak po prostu się rozstają.
Tak jak wspomniałam na początku, książka porusza wiele
ważnych spraw- od skrywanych od lat sekretów- przez problemy rodzinne-
po poświęcenie się dla przyjaźni. Powieść skierowana jest do młodzieży. Pisana prostym i zrozumiałym językiem.
Książka jest ładnie wydana. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Rozdziały są krótkie, a wątki zrozumiałe. Autorka zwraca uwagę na siłę relacji, jaka łączy trzy przyjaciółki. Jest to pozycja idealna do poczytania po szkole- dla relaksu :)
Miałyście może do czynienia z twórczością R. Stead?
Co sądzicie o tej książce?
Zapraszam oczywiście na stronę Wydawnictwa IUVI.
Na dziś to tyle.
Trzymajcie się i do następnego :***
Dośc ciekawa się wydaje :D
OdpowiedzUsuńChyba spodoba się mojej mamie :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki. Ja bardzo lubię kryminały ;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna.
OdpowiedzUsuńAutorka nie jest mi znana.
OdpowiedzUsuńpozycja chyba nie dla mnie
OdpowiedzUsuńNie znam jej twórczości, ale fabuła zaiste relaksująca musi być :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją, dosyć specyficzna :)
OdpowiedzUsuńNastolatką już zdecydowanie nie jestem, i wraz z utratą 1 z przodu, utraciłam chęć czytania tego typu książek :)
OdpowiedzUsuńOo, ciekawa książka :) Jeszcze jej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńjak bedzie cieploto nalezaczku warto poczytac:P
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę i myślę, że można polecić ją również rodzicom nastolatków.
OdpowiedzUsuńlubie takie literki w książkach
OdpowiedzUsuńnie znam autora, niestety kiedyś dużo czytałam a teraz nie mam na to czasu
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, jeszcze o niej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńCoś już o tej książce słyszałam, ale niestety to nie jest gatunek, w którym dobrze się czuje :) Tym razem sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa
OdpowiedzUsuńWydaje mi się być naprawdę ciekaw i chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńSandicious
autora nie znam, książki też ale Broń Boże już mam tak długą listę czytelniczą, że końca nie widać :D
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie, ale wiem komu ją podsunąć :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że książka znalazła swoje uznanie w Stanach Zjednoczonych a autorka za tę książkę dostała sporo wyróżnień. Z pewnością książka będzie świetną pozycja dla nastolatków, ale również proponowałabym przeczytanie jej przez ich rodziców. Rodzice powinni wiedzieć z jakimi problemami zmagają się ich pociechy w dzisiejszym świecie!
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, ale chyba osobiście jestem już na nią za Stara... ;-)
OdpowiedzUsuńchyba już dawno minęły czasy kiedy sięgałam po takie lektury :)
OdpowiedzUsuń