Tusze Wibo :)

Hej, jak tam dzisiejszy dzień? Ja już dawno po zajęciach. Czyli oficjalnie mogę powiedzieć, że właśnie mija tydzień mojej nauki :P W zasadzie, to nie był on jakiś strasznie pracowity :P Wiecie, że do świąt zostało już tylko 87 dni :D? Tak......przyznaję- lubię święta :P

No, ale przejdźmy do sprawy. Pomówmy o tuszach Wibo. Ja miałam już kilka z nich, a dokładnie to 5.

I szczerze mówiąc tusze nie są złe. Początkowo nie byłam do nich przekonana, dużo o nich słyszałam i w końcu kupiłam. Jako pierwsza zagościła u mnie maskara różowa. Niestety zdjęcia nie mam więc korzystam z foty z sieci :)

- Exstreme volume lashes mascara
 Muszę powiedzieć, że ta maskara pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest tania i bardzo dobra. Ładnie podkreśla, nie kruszy się, nie skleja rzęs. Ma wygodną szczoteczkę o dość ciekawym kształcie, czerń też niczego sobie. Nie podrażniła mi oczu, nie osypuje się, a do tego ładnie wydłużała. Nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. Maskara bardzo wydajna, używałam jej z przyjemnością i dlatego kupiłam kolejną maskarę tej firmy.

- Volume extreme waterproof
Ta już mnie tak nie zachwiciła. Ma zwykłą szczoteczkę, wygodnie nakładało się nią tusz. Jednak ta maskara wydawała mi się bardzej gęsta/zbita? No, nie wiem...ale przez to troszkę sklejała rzęsy. Trzeba było z nią dłużej popracować, by rzęsy ładnie wyglądały. Nie zraziło mnie to i kiedy tylko żywot tego tuszu dobiegł końca kupiłam kolejną :)

- Growing lashes stimulator mascara
I tu znowu miłe zaskoczenie. Choć nie przepadam za takimi szczoteczkami- maskara była bardzo dobra. Tak samo jak w przypadku różowej, tak i tu byłam zadowolona. Co do stymulowania wzrostu....hmmm- no wiecie...szału nie było :P Ale jeśli pominiemy ten fakt, tusz spisywał się doskonale. Nie sklejał, ładnie podkreślał, nie osypywał się. I tym sposobem kupiłam kolejną  :P

- Beautiful as rose mascara
Chciałam mieć coś z seri różanej, ale jak dotarłam do sklepu zostały już tylko 2 maskary i połamane pudełeczko po cieniach. Ojjjjjj.....no ta maskra, to istny koszmar- jak dla mnie oczywiście. Szczoteczka jak widać na focie. Miałam już takie i nie było z nimi problemu.... Ta niestety okazała sie totalną klapą. Od samego początku sprawiała mi problemy. Szczoteczka nabierała mało tuszu, czerń była jakby wyblakła. Maskara po kilku minutach zamiast na rzęsach znajdowała sie pod nimi. Staram się nie skreślać produktów i dawać im kolejne szanse...tej nie zdążyłam bo po tygodniu zaschła ;/

-False lash maximum volume
Będąc któregoś dnia w Rossmannie oczywiście zauważyłam nową maskarę..no i jak tu nie kupić nowej rzeczy? Takim oto sposobem maskara wylądowała w moim koszyku. Muszę powiedzieć, że jestem z niej tak samo zadowolona jak z tej różowej .Ma zwykłą szczoteczkę, ładnie rozczesuje rzęsy, nie skleja ich, nie osypuje się. Nie przedłużając powiem tak- nie mam do niej żdnych zastrzeżeń. 

Wszystkie te maskary kosztują okolo 10 zł. Nie jest to duża kwota i myślę, że warto spróbować. Miałyście jakąś? 

A odchodząc od tematu maskar. Muszę wam powiedzieć, że miałam dziś fantastyczny dzień! Wiadomo- nie ma nic lepszego na poprawienie nastroju- jak zakupy! :) 
I te moje dzisiejsze są po prostu mega! Tak zadowolona z tego co kupiłam już dawno nie byłam :)
Dziś już światło nie za dobre, więc mam nadzieję, że jutro się uda pokazać wam co upolowałam :)

W tej chwili u mnie pogoda jest okropna, mam nadzieję, że w weekend będzie lepiej. Trzymajcie się i do następnego :***

22 komentarze:

  1. JA miałam tyko tą zieloną:)
    Muszę wypróbować tą pierwszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam w zapasie 4 różne maskary, tak więc przez tługi czas żadnej pewnie nie kupię :D
    A tak z ciekawości, co studiujesz? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam..;)
    ale cena naprawdę kusi :D

    http://free-to-be-myself-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. spora kolekcja:) Ja miałam jeden tusz z tej firmy i nie byłam za bardzo zadowolona, była to o ile dobrze pamiętam jakaś wodoodporna maskara. Zapraszam do mnie, obserwuję.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmm ja chyba jeszcze ani jednej maskary wibo nie miałam teraz aktualnie mam z maybelline i rimell testuje testuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze tuszu z wibo:)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam jeszcze żadnego z tych tuszy, ale cena faktycznie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie miałam ani jednej mascary z tych, które przedstawiłaś ;P ale ostatnia ma fajną szczoteczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. słyszałam dużo dobrego na temat tych prawie wszystkich maskar i muszę sb w końcu którąś z nich kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam różową maskarę Wibo i jest rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prezentują się ciekawie ;)
    Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nie miałam jeszcze żadnej może kupię tą różową albo tą ostatnią ;D
    Świetny post bardzo przydatny ;)
    zapraszam ailatan99.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam nigdy maskary z Wibo, może kiedyś się skuszę :)

    Otagowałam Cię na moim blogu, zapraszam do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja uzywam meyebeline czarno rózowa i jej nie zamienię ;))

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam tą różową :) jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziś byłam na wykładach :))
    Świetne tusze ;)
    uczepionamarzen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie używałam nigdy ich tuszy i jakoś się nie zanosi:P

    OdpowiedzUsuń
  18. nigdy nie miałam żadnego z tych tuszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cześć zapraszam cię z całego serca na http://young-pretty-crazy.blogspot.com/ Wraz z moją koleżanką dopiero zaczynamy gdyż są dopiero bohaterowie. Liczę, że wpadniesz i wyrazisz swoją opinię, bo jest to dla nas w pewnym stopniu motywacja. Z góry przepraszam za spam, ale jak wspomniałam wcześniej dopiero zaczynamy i chcemy się jakoś wybić i mam nadzieję, że tym nie uraziłam :) -Jullie xoxo

    OdpowiedzUsuń
  20. nie używam tuszy , nigdy nie miałam takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zawsze używałam tuszy dużo droższych, ale od roku zbieram się , żeby kupić jakąś tańszą, dobrze wydłużającą maskarę.Nie powiem, trochę mnie zachęciłaś, ale nadal mam lekkie opory przed tak tanimi tuszami.Co dziwne, nie mam tego problemu z innymi kosmetykami.Zobaczymy, może kiedyś się zdecyduję ;p

    OdpowiedzUsuń