Węgiel :)

Hej :D


Ehhhhhh....to już moje ostanie dni wakacji :/ Szkoda....ale wiadomo, że co dobre, szybko się kończy. 

Dziś chciałam wam poopowiadać o pewnym, dość nietypowym mydełku. Słyszałyście może o sadza soap, bo to właśnie bohater dzisiejszej recenzji :) Zapraszam :D

Opakowanie:

Mydełko jest zapakowane w plastikowe pudełeczko. Moim zdaniem prezentuje się na prawdę ładnie. Całość wygląda bardzo przyjemnie. Samo mydełko przypomina bryłę węgla :D Jest czarne, ma nietypowe kształt. Warto dodać, że mydło jest glicerynowe.


Zapach i konsystencja:

Bryłka jest bezzapachowa. Sadza soap mieści się w dłoni. Całość jest dość zbita, twarda. Wygląda bardzo ciekawie, przyciąga wzrok. Na pewno nada się na prezent. Mydło jest wygodne w użyciu. Jest całe czarne- wspominam o tym, bo obawiałam się, że po kilku użyciach zobaczę białą warstwę. Jednak tak się nie stało- mydło jest czarne cały czas. 



Moja opinia:

Mi ten pomysł bardzo się spodobał. Mydełko rzeczywiście wygląda jak bryła węgla. Wbrew pozorom nie brudzi, a myje  :) Bardzo dobrze się pieni. Piana jest koloru szarego z niewielkimi drobinkami. Drobinki są na prawdę delikatne, więc nie musimy się bać podrażnienia. 



Sadza soap świetnie oczyszcza, nie podrażnia, ani nie wysusza skóry. Wręcz przeciwnie- łagodzi i  zmiękcza skórę. Oczywiście kojarzy się ze Śląskiem :) Fajnie wygląda i łudząco przypomina prawdziwą bryłkę węgla. Wywołuje na twarzy uśmiech. Wielu zaskoczyło to, że w naszej mydelniczce leży węgiel ;P 



Ja jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Dobrze się pieni, jest wydajne i nie wywołało u mnie żadnych podrażnień. Skóra nie była po nim ściągnięta, czy wysuszona. 



Tym, którzy lubią takie nietypowe rzeczy, ten pomysł na pewno przypadnie do gustu. A wy co sądzicie? Jak wam się podoba sadza soap? Więcej na ten temat znajdziecie tu- KLIK

http://sadzasoap.com/

Na dziś to tyle.
Trzymajcie się i do następnego :***

29 komentarzy:

  1. Kiedyś pisałam posta na temat węgla aktywnego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem jeden węgiel jest świetny na zaskórniki :))

      Usuń
    2. Na zaskorniki?? Mam ich chyba milion na nosie... Może by się sprawdzilo to mydełko :)

      Usuń
  2. fajnie wygląda to mydełko, mnie tylko żal że ładna pogoda już się z nami żegna.

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie słyszałam o takim mydełku;D ciekawe:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma co, wygląd mydełka jest bardzo oryginalny

    OdpowiedzUsuń
  5. nie słyszałam o takim mydełku, ale wygląda fajnie. :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tą kostkę węgla, stanowi piękną ozdobę w mojej łazience

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam już kiedyś o nim, ale jeszcze nie miałam go ;) może kiedyś ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie wygląda, tylko szkoda że węgiel na samym końcu. I po co EDTA? Psuje skład.
    Zostaję przy Pszczelej Dolince :)

    OdpowiedzUsuń
  9. oo nie słyszałam jeszcze o takim mydle :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od dwóch lat używam mydła węglowego, ale innej marki - jest lepsze niż nie jedna maseczka:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz słyszę o takim czymś ^^ Warto spróbować
    Zapraszam serdecznie na nowy, urodzinowy post!♥
    bitherphobia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Spotkałam się już wcześniej z tymi mydłem :) Faktycznie wygląda jak węgiel :D

    OdpowiedzUsuń
  13. To mydełko miałam i było cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda niesamowicie oryginalnie! :) A wakacje niestety mają to do siebie, że kończą się błyskawicznie :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Przedziwne mydełko :) Mam podobne, również czarne z Morza Martwego. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ciekawy produkt muszę przyznać;)

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo fajne mydełko,idealne na prezent i do tego dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  18. rzeczywiście wygląda jak bryłka węgla ;) ale chętnie go wypróbuję :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. widziałam go już wcześniej ale jakoś odszedł w zapomnienie, opinii jeszcze wtedy za bardzo o nim nie było, muszę wypróbować teraz :D

    OdpowiedzUsuń
  20. miałam jedynie mydło siarkowe...

    OdpowiedzUsuń
  21. mega ciekawie wygląda, mój śląski klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ świetne mydło, pierwszy raz je widzę, gdyby nie opis pomyślałabym, że to zwykła bryła węgla ;)

    OdpowiedzUsuń