Hej :D
Dziś post z kolejną częścią wyzwania: opróżniamy nasze kosmetyczki . Muszę przyznać, że bardzo mi się podobają te notki. Przejdźmy jednak do konkretów. Tak, dziś chcę wam pokazać moje kosmetyki do pielęgnacji dłoni i stóp.
Jak zawsze zacznę od moich ulubieńców. Już nie raz pokazywałam wam te mini kremy:
Firma Crabtree&Evelyn ma najcudowniejsze kremy. Tu widzicie trzy różne opcje. Jednak moim faworytem jest wariant o zapachy granatu. Jego zapach...o ludzie! Tego nie da się opisać! Cudo! Do tego tubki są malutkie, zapach długo się utrzymuje, a nawilżenie jest po prostu genialne.
Jeśli chodzi o pielęgnację rąk i stóp, to bardzo lubię produkty marki Joules:
Oczywiście na samym początku zwróciłam uwagę na mega urocze opakowania. Tutaj mam akurat kremik oraz scrub. Peeling jest drobniutki, ale dobrze sobie radzi i nie podrażnia skóry.
Kolejne produkty:
Ja w zasadzie nie mam większych problemów ze stopami, więc zwykła tarka i krem do codziennej pielęgnacji jak najbardziej się u mnie sprawdzają :) Jeśli skóra potrzebuje dodatkowego nawilżenia stosuję olejki, czy oliwkę. Chętnie też sięgam po saszetki z peelingiem i balsamem.
A skoro o olejkach mowa:
Na skórki wokół paznokci stosuję właśnie takie produkty. Jestem z nich bardzo zadowolona. Dłonie są zadbane, nic się nie zadziera. Odpowiednie nawilżenie gwarantowane :)
I już tak na koniec:
Zawsze przy sobie mam albo żele, albo chusteczki nawilżone. Wiadomo jak to jest w podróży... zwłaszcza komunikacją miejską... latem :P Dlatego warto mieć przy sobie takie oczyszczające z bakterii cudeńko :)
I nie mogłabym zapomnieć o produkcie, który nie raz uratował mi stopy:
Ci, którzy są ze mną na blogu już dłuższy czas wiedzą jakie mam problemy z obcierającymi butami. Dlatego mimo, że ten produkt może nie jest typowo pielęgnacyjny... to nie mogę go pominąć :P Dzięki niemu wciąż mam stopy ha ha ha :P
To wszystko :) Szybko, krótko i na temat :P
A jak wy dbacie o swoje dłonie i stópki?
Na dziś to tyle.
Trzymajcie się i do następnego :***
Uwielbiam takie kremy w opakowaniu jak farbki :) taki wygląd zawsze zachęca mnie do zakupu
OdpowiedzUsuńPlastry i dla mnie są wybawieniem:p
OdpowiedzUsuńfajne kosmetyki, mnie właśnie kończy się ten żel antybakteryjny
OdpowiedzUsuńNie znam tych kremików, muszę się im przyjrzeć:)
OdpowiedzUsuńOpakowania są faktycznie urocze :)
OdpowiedzUsuńO ile rzeczy :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Pierwszy raz widzę kremy Crabtree&Evelyn, ale wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z Twoich kosmetyków :) Te małe kremiki i ten niebieski do rąk od razu przyciągają uwagę swoim wyglądem :)
OdpowiedzUsuńRównież w mojej kosmetyczce muszę mieć plastry Compeed. Nie zawsze zdarzają mi się otarcia, jednak kiedy już się ono przytrafi lub wiem, że któryś but na pewno nie spowoduje są wtedy niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńMam w planach kupić te kremy firmy Crabtree&Evelyn. A z Twojej pielęgnacji znam tylko oliwkę Eveline.
OdpowiedzUsuń:*
Ja kupuję co mi wpadnie w ręce, ale jeszcze nie mam ulubieńców, muszę koniecznie wypróbować te kremy Crabtree&Evelyn :)
OdpowiedzUsuńŻel w torebce to u mnie podstawą :)
OdpowiedzUsuńTe kremy na pierwszym zdjęciu są urocze :) Nigdy tej marki nie spotkałam
OdpowiedzUsuń