Hej :D
Co słychać? Pogoda nas nie rozpieszcza ostatnio, prawda?
Warto sobie poprawić humor...a przy okazji optymizmem pozarażać innych.
Jak to zrobić? Z pomocą przychodzi nam Hamilton i jego książka:
Książka jest bardzo ciekawa. Przedstawione są w niej przykłady poparte badaniami naukowymi. Dzięki temu łatwiej nam uwierzyć w to, co czytamy. Wszystko jest dopracowane. Autor dokładnie przemyślał to, co nam chce przekazać.
Opisane tu przypadki są niesamowite. To, co myślimy i robimy pociąga za sobą pewne konsekwencje. Prosty przykład. Ziewanie- zaraźliwe, prawda? Albo niekontrolowany wybuch śmiechu na lekcji..zwłaszcza w towarzystwie przyjaciela :) Emocjami możemy wpływać na innych. Tu możemy wspomnieć o więzi emocjonalnej jaka łączy matkę z jej nienarodzonym jeszcze dzieckiem.
W książce znajdziemy mnóstwo cennych porad i wskazówek. Watro je zastosować w swoim życiu. Wiem, wiem...łatwo powiedzieć...trudniej zrobić. Spokojnie- nie wszystko na raz. Pozytywne nastawienie jest bardzo ważne. Może zmienić nasze życie na lepsze. Może podnieść naszą samoocenę. Hamilton nauczy nas tego wszystkiego. Opisuje też na co powinniśmy uważać i czego unikać.
Książki Hamiltona czyta się bardzo lekko i przyjemnie. Autor powoli wprowadza nas w temat- krok po kroku. Nie oszukujmy się- pisze także o sprawach oczywistych. Jednak czasami zapominany o tym co jest widoczne i namacalne. Rzeczy które nas otaczają...zdarzenia, które się dzieją- po prostu są i nie czujemy potrzeby, by zagłębiać się w dany wątek. A może właśnie warto?
Niedługo opowiem wam o kolejnej książce Hamiltona.
Tym czasem zapraszam do zapoznania się z książką: Zaraźliwa moc myślenia.
Na dziś to tyle.
Trzymajcie się i do następnego :***
Mega ciekawa sprawa no i na bank książka :)
OdpowiedzUsuńNo tak szczęściem można zarazić, moja mała córcia codziennie to robi :D
OdpowiedzUsuńOooo :) Pięknie napisane :D Nic dodać, nic ująć :D
UsuńChętnie bym ją przeczytała. Tylko czasu brak :(
OdpowiedzUsuńTo to jest nic. Mój chłopak to wielki fan kosmosu, ufoludków i planet. Odkąd jego przyjaciel (dla którego wszystko też kręci się wokół spisków, kosmosu i szalonych teorii) polecił mu film "sekret" już nic w jego głowie nie było takie samo (w naszym mieszkaniu też). A na czym polega teoria z filmu.. ponoć jeśli mocno w coś wierzymy, to nasz mózg i podświadomość przyciągają do nas te dobre rzeczy (np. materialne). Po prostu nawet jak bezpośrednio się o coś nie staramy, ale mocno tego chcemy to los potoczy się w taki sposób, że w końcu będziemy to mieć. Dla mnie było to śmieszne, ale co ciekawe - ten przyjaciel bardzo chciał pracować jako grafik komputerowy w kraju z plażą i widokiem na ocean. Po kilku miesiącach pewna firma ściągnęła go na Gibraltar:)
OdpowiedzUsuńWow! Nieźle. Bardzo ciekawa sprawa. Poszczęściło się temu przyjacielowi. Nic, tylko brać z niego przykład i myśleć pozytywnie :)
UsuńTo lektura dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNo szczęścia nigdy dość ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie książki, muszę po nią sięgnąć bo brakuje mi dobrej energii
OdpowiedzUsuńoo wydaje się być naprawdę bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńo, coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki :)
OdpowiedzUsuńchwytliwy tytul
OdpowiedzUsuńSzczęścia nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuń