Słodka Japonia....i rozdanie :)

Hej :D 

Dzisiejszy wpis poświęcony będzie słodyczom...i to nie takim zwykłym...a prosto z Japonii :)
Pokazywałam wam ostatnio Japan Candy Box wypełniony łakociami. Za testowanie zabraliśmy się od razu, jak tylko paczuszka do nas dotarła. Czas na recenzję :D

Japan Candy Box prezentuje się mega uroczo. Wszystko jest takie cukierkowe. Opakowania są bardzo kolorowe, radosne. 

Samo pudełko dociera do nas bardzo szybko. W kartoniku poza słodyczami mamy oczywiście karteczki, na których opisane są dane słodkości.

Do spróbowania mamy 10 różnych łakoci. Zacznę może od mini bułeczek z nadzieniem czekoladowym. Nazwy oczywiście wymówić nie potrafię :P Na szczęście z karteczki dołączonej do Japan Candy Box'a dowiedziała się, że ten przysmak nazywa się: Bourbon Choco Anpan Bread Cookies. Tak jak wspominałam wcześniej- cała oprawa graficzna jest rewelacyjna.

Woreczek, który znajduje się w pudełku również jest ozdobiony :D Teraz to, co najważniejsze- czyli bułeczki :D Smakują świetnie. Nie są za słodkie. Idealne na jednego gryza :) Mus czekoladowy jest bardzo delikatny.

Pachną bardzo ładnie. Bułeczki nie są ani za twarde, ani za miękkie. Rzeczywiście można powiedzieć, że są to takie słodkie, chlebowe kuleczki. To zdecydowany faworyt mojego taty. 

Następnie żelki: Kabaya Shaka Shaka Gummy. Jeśli chodzi o ten rodzaj słodkości- to jestem ekspertem :P Ha ha ha. Żelki po prostu uwielbiam. I muszę wam powiedzieć, że te wyjątkowo mi smakowały. Mamy tu cztery smaki: winogronowy (mój faworyt), a także cola, soda i cytrynka.

Opakowanie jest śliczne :D Prawda? Żelki zamknięte są w woreczku strunowym. Znajduje się też tam saszetka z proszkiem.

Saszetkę należy otworzyć i posypać proszkiem nasze żelki. Nie wiem jak to działa, ale słodycze zmieniają się w mini bryłki lodowe....i nawet czuć to "zimno". Super efekt i rewelacyjny smak.

Kolejny pyszny produkt: Kabaya Shuwabo Garitto Candy. Wygląda zwyczajnie. Guma rozpuszczalna z musującym proszkiem w środku. Smak powala na kolana! Pycha!

Proszek musujący nie jest zbyt kwaśny. Guma zawiera w sobie jeszcze jakby drobinki pokruszonego cukierka. Całość po prostu idealnie ze sobą współgra. Smak i zapach winogron jest po prostu nieziemski! Pycha!

Czas na paluszki: Rilakkuma Cookie Sticks. I tu patrząc na samo opakowanie można się rozpuścić :D Paluszki pokazywałam już na swoim IG.

Paluszki mają słodkawy, maślany smak. Są chrupiące, a jednocześnie bardzo delikatne. Troszkę jak herbatniki. Różnią się od tych naszych paluszków. My byliśmy nimi oczarowani. Zniknęły w oka mgnieniu.

Tutaj mamy gumy do żucia Coris Whistle Soda Candy.

Urocze opakowanie kryje w sobie 3 gumy nierozpuszczalne. Ich konsystencja nas jednak bardzo zaskoczyła. Były tak jakby kruche :D W smaku całkiem przyjemne. Zapach też niczego sobie. Jednak po chwili żucia smak znika.

Następnie mamy cukierki rozpuszczalne: Puccho Chewy Candy- Strawberry:

Te gumy są fantastyczne. Świetnie smakują. Są miękkie, a w środku dodatkowo wypełnione pysznym żelem. Pozytywne zaskoczenie. Nam bardzo posmakowały. Smakowały jak taki mleczny/truskawkowy koktajl. Nie były za słodkie. Po prostu idealne :D

Teraz czas na Meigum Candy Apple Soft Candy. Jeśli któreś z was jadło jabłko pokryte toffi, czy taką cukrową polewą- to te słodycze mają dokładnie taki smak.

Zapach jest niesamowity :D Festyn zamknięty w niewielkim opakowaniu :D Rewelacja! Smak też super. Słodki z wierzchu i lekko kwaśny w środku. Na prawdę bardzo dobre cukiereczki.

Kolej na farbującą gumę do żucia: Marukawa Halloween Gum. Jak tylko otworzyłam opakowanie- wydobył się cukierkowy zapach coca-coli.

Bardzo przyjemny, intensywny smak. Rzeczywiście farbują na dwa kolory- czerwony i czarny. Na szczęście nie barwią zębów, a jedynie język. Smak i miękkość gumy utrzymuje się bardzo długo. 

Już prawie kończymy. Do pokazania mam jeszcze dwa produkty. 

Zacznę od zestawu Kracie Nyoki Nyoki Kororon DIY Candy Kit:

Powiem szczerze, że zawsze mnie ciekawiły takie zestawy. Co prawda czytać w tym języku nie potrafię, natomiast instrukcja z tyłu opakowania była bardzo prosta i zrozumiała.

Po proszku dolewamy dwie miarki wody i wszystko dokładnie mieszamy. Nakładamy na wierzch sitko, posypujemy każdą sekcję innym proszkiem i mocno dociskamy sitko. Przez dziurki wydobywa się wcześniej przygotowana budyniowa masa i zaczyna pokrywać się proszkami. 

  
Tak oto powstały nasze cukiereczki. Tutaj mam trzy smaki: winogron, melon, pomarańcz. Najbardziej smakował nam smak winogronowy i pomarańczowy. Jeśli miałabym opisać co to za cukierki. Powiem to tak- czegoś takiego wcześniej nie jadłam. Z takich znanych mi słodyczy, to porównałabym to do naszych cukierków pudrowych. Z tym, że te były jeszcze bardziej kruche/sypkie.

I na koniec Marukawa Hello Kitty Gum:

Są to malutkie kuleczki do żucia o zaskakującym smaku i aromacie. Maja bardzo fajny i mocny winogronowy posmak. I jak już pewnie zauważyliście- wszystko co winogronowe- podbiło moje serce.

Podsumowując: Ja jestem bardzo zadowolona, że mogłam spróbować takie słodkości. Opakowania są mega urocze. Już one same przyciągają wzrok. Czasami, aż żal było otwierać. Zawartość mnie nie zawiodła. Smaki, aromaty i opakowania- wszystko na plus! Rewelacja :D 

Ale to nie koniec! Mam też coś dla was! Już teraz sami możecie zgarnąć takie pudełko!! 

Zgłaszacie się za pomocą poniższej ankiety. A ekipa Japan Candy Box do jednego szczęśliwca wyśle pudełko :D




a Rafflecopter giveaway Ja jestem bardzo zadowolona z mojego Japan Candy Box'a. Super sprawa. Poznałam słodycze, których nigdy wcześniej nie miałam okazji spróbować. 

Jak wam się podoba takie pudełko?
No i koniecznie dajcie znać, czy bierzecie udział w rozdaniu :D 

Na dziś to tyle.
Trzymajcie się i do następnego :***