Zielono mi :D

Hej  :)


Koszmarna dziś pogoda....aż wychodzić się nie chciało.... Za to w domku miło, ciepło i przytulnie. W taki wieczór jak ten...nie ma nic lepszego, jak relaks przy gorącej czekoladzie, dobrym filmie i...maseczką na twarzy :)

Nie wiem jak u was, ale u mnie ostatnie dni- to masa stresu... Na uczelni mamy taki zawrót głowy, że szok. Cały czas nam coś dokładają do roboty, a do tego znowu, bo już 3 raz- zmienili nam promotora.... I jak to się mówi- wpadłam z deszczu, pod rynnę. Poprzednio miałam bardzo miłą, spokojną panią profesor....a teraz...Już kiedyś wam opowiadałam o jednej bardzo, bardzo wymagającej pani, która czepia się dosłownie o wszystko, która ma dziwny system oceniania i z którą mimo, że miałam tylko 2 zajęcia tygodniowo- robiła z nami wszystko, co możliwe- zaczynając od prowadzenia przez nas zajęć, przez eseje, sprawozdania, wejściówki, po egzaminy. I właśnie ta miła pani została naszym promotorem....Powiem tylko tyle- moja cała grupa jest przerażona.

Zostawmy to za sobą, bo dziś przyszedł czas na relaks :)

W ramach współpracy z Dermo Pharma miałam okazję przetestować takie wspaniałości:


Zaczynajmy :)


Peeling enzymatyczny:



Opakowanie:

Saszetka składa się z dwóch części. U mnie jak najbardziej się sprawdziło takie rozwiązanie. Opakowanie starczy nam na dwie aplikacje. Zarówno z przodu jak i z tyłu znajdują się wszystkie ważne informacje.






 Konsystencja i zapach:


Peeling jest dość rzadki, ale nie na tyle, by mógł nam przelać się przez palce. Barwa biała, a jeśli chodzi o zapach- bardzo ładny i delikatny.





Moja opinia:

Powiem szczerze, że byłam na tyle zadowolona z tego produktu, że po skończeniu tej saszetki- poleciałam do drogerii i kupiłam sobie mały zapas :) Ten peeling świetnie oczyścił moją cerę, odżywił ją i wygładził :)

Aplikacja peelingu była łatwa. Delikatne drobinki miło łaskotały moją twarz. Jedna część saszetki spokojnie pokryła całą buzię :) Skóra była przyjemna w dotyku, czysta, świeża i gotowa na dalsze zabiegi :)

Dostępny TU
Cena- 6.50


Maseczka odmładzająca:


Opakowanie:

Tak jak w przypadku peelingu- maseczka składa się z dwóch części i również starczy nam na dwie aplikacje. Wszystkie informacje dotyczące tego produktu znajdują się z przodu, a także z tyłu saszetki.




Konsystencja i zapach:


Maseczka ma bardzo ładny, delikatny, morski zapach. Nie jest on drażniący, po jakimś czasie znika.
Jeśli chodzi o konsystencję- dość gęsta, ale dobrze się rozprowadza.

Jak widać- maseczka jest lekko zielona :) Można postraszyć domowników :P


Moja opinia:

Bardzo fajny i przyjemny produkt. Moja cera była jak nowa :) Po nałożeniu poczujemy chwilowy efekt chłodzenia. Buzia po zmyciu maseczki jest miła w dotyku i dogłębnie oczyszczona.
Testowanie tego produktu, to czysta przyjemność. Skóra jest zrelaksowana, elastyczna i zregenerowana :)

Opakowanie spokojnie wystarczy na dwie, pełne aplikacje. Nakładanie i zmywanie nie sprawia żadnych problemów. Efekt chłodzenia bardzo mi się spodobał :)

Maseczkę można kupić TUTAJ
Cena- 6.90 

Na koniec nałożyłam serum:

 
Malutka saszetka wystarczy na kilka razy- oczywiście w zależności od tego, czy pokrywamy tym specyfikiem całą twarz, czy tylko wybrane miejsca.

Wszystkie informacje zawarte są z tyłu.




Serum ma lekko wodnistą, żelową  konsystencję.
 
 
Szybko się wchłania. Nie pozostawia lepkiej warstwy. Serum jest bardzo delikatne. Faktycznie radzi sobie z podrażnioną skórą. Zauważyłam złagodzenie moich problemów. Zapach praktycznie niewyczuwalny. Serum używałam mniej więcej 2 razy dziennie.
 
Cena pełnowymiarowego produktu: 45,90 KLIK
 
Wszystkie te i inne produkty możecie znaleźć TUTAJ :)
 
 
 
Próbowałyście ich produktów? Co o nich sądzicie?
 
 
Ok, to ja już lecę  :)
Muszę poczytać co u was.
 
A! Nie wiem... czy zauważyliście, ale w TV pojawiła się dziś pierwsza świąteczna reklama  :D
Do świąt zostało już tylko 49 dni!!!!!
 
Trzymajcie się i do następnego :***


12 komentarzy:

  1. z tej firmy miałam maskę 4D - tych jeszcze nie miałam okazji używać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to ja nie miałam tej maseczki 4D :P Ale mam zamiar sobie ją kupić i spróbować :)

      Usuń
  2. chyba każdy z nas miał kiedyś nauczyciela, który go przerażał ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używałam płatków pod oczy tej firmy i również bardzo przypadły mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uff... jak się cieszę, że mam już za sobą użeranie się z profesorami ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Użeranie się z profesorami i u mnie działa pełną parą ;) A z tego zestawu miałam tylko peeling.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem ciekawa tego peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja rzadko używam maseczek :)
    u mnie też zimno i ponuro, nic tylko siedzieć w domu ! :))

    http://lolita-sweetdream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Maseczka odmładzająca to coś dla mnie już niestety ;-)
    Bardzo ładnie tu u Ciebie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. ile tego ;). u mnie też ponuro, mi to w sumie obojętnie bo i tak jestem chora i siedzę w domu ;p

    OdpowiedzUsuń