Zielona pielęgnacja :)

Hej :D 

Dziś chciałam opowiedzieć o zestawie kosmetyków z olejkiem konopnym od firmy Dedra.
Jak się u mnie sprawiły te produkty? Zapraszam na dalszą część wpisu :)



Zacznę od produktu, który gości w mojej torbie już długi czas...i jak dla mnie jest niezastąpiony.
Tak, tak- mowa o kremie do rąk


Krem zabezpieczony był folią ochronną. Zamknięcie typu klik. Szata graficzna prosta. Z tyłu znajdują się wszelkie informacje o produkcie. W tubce mamy 75 ml kremu. 


Zapach tego kosmetyku bardzo mi się podoba. Jest przyjemny i delikatny. Krem ma świetną formułę. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu. Dłonie są nawilżone. Jest to produkt, który zawsze mam pod ręką. Skóra jest po nim bardzo delikatna i miękka. Zapach przez pewien czas się utrzymuje.


Krem świetnie regeneruje skórę. Jest też mega wydajny. W okresie zimowym, kiedy dłonie narażone są na mróz i inne nieprzyjemności ten krem świetnie się sprawdza. Jestem z niego bardzo zadowolona.

Kolejny produkt- tym razem do pielęgnacji całego ciała. Balsam prezentuje się całkiem fajnie, prawda?


Balsam został umieszczony w zaokrąglonym opakowaniu. Na etykiecie znajdują się wszelkie informacje o tym kosmetyku. Co ważne- balsam ma też pompkę, która działa bez zarzutu. W środku znajduje się 350 ml balsamu.


Balsam jest bardzo wydajny. Łatwo i przyjemnie rozprowadza się po ciele. Nie bieli i nie roluje się. Wspaniale nawilża i koi podrażnioną skórę. Balsam również ma miły dla nosa zapach. Fajnie wygładza skórę. Zostawia ją zrelaksowaną i miękką. Wspomaga gojenie i niweluje drobne rany.


Na koniec kilka słów o olejku do mycia. Ta seria mnie osobiście zachwyciła zapachem. Olejek niczym nie odstawał od poprzednich kosmetyków. Opakowanie proste. Wszelkie informacje znajdziemy z tyłu. Zamknięcie typu klik. Z otworka nie wycieka produkt, a wszystko za sprawą specjalnej membrany. W opakowaniu znajduje się 250 ml produktu.


Olejek bardzo dobrze się pieni. Jest wydajny. Ładnie pachnie. Zapach utrzymuje się na ciele przez dłuższy czas. Kosmetyk jest bardzo przyjemny w użyciu. Skóra jest czysta i wypielęgnowana. Żel nie wysuszył mojej skóry.



Kosmetyki można kupić pojedynczo, a także w zestawie. Jeśli decydujemy się na zestaw, to dodatkowo otrzymujemy specjalne pudełeczko oraz myjkę. Cały zestaw bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Produkty mają rewelacyjny zapach i świetnie się spisały w codziennej pielęgnacji.


Znacie te produkty?
Lubicie kosmetyki z olejkiem konopnym?

https://www.mojadedra.pl/pl

Na dziś to tyle.
Trzymajcie się i do następnego :*** 

Dieta z głową #30 (Kremowa owsianka)

Hej  :D 


Dziś zapraszam na pyszną owsiankę :)
Nie wiem jak wy, ale ja bardzo chętnie sięgam po takie śniadanie. Fakt....owsianka może nie zawsze pięknie się prezentuje na zdjęciach, jednak w smaku- ideał :D 


Składniki: 

- płatki owsiane górskie
- napój owsiany z kokosem BIO Amandin

- czubata łyżka budyniu

Opcjonalnie: 

- kostka gorzkiej czekolady 
- cynamon




Przygotowanie:

Napój wlewam do garnka i stawiam na lekkim gazie. Wrzucam płatki. Jak tylko płatki trochę zmiękną- wlewam rozrobiony w napoju owsianym budyń. Kiedy całość zaczyna gęstnieć- to znak, że owsianka jest gotowa. Całość przelewam do miseczek, posypuję cynamonem, wkładam kawałeczki gorzkiej czekolady i śniadanie gotowe! Pycha :D 


Bardzo lubię tego typu napoje i chętnie po nie sięgam. Ten jest wyjątkowo pyszny. Jeśli nie znacie produktów Amandin warto zasugerować w swoim sklepie ze zdrową żywnością, by skontaktowali się z hurtownią Vegamarket.


Co dobrego było u was na śniadanie?
Lubicie owsiankę?

http://vegamarket.pl/Start/Start/

Na dziś to tyle.
Trzymajcie się i do następnego :*** 

Radykalna miłość...do siebie :)

Hej :D


Dziś przychodzę z kolejną książką wydawnictwa Astropsychologii. Jak wiemy akceptacje siebie samego jest bardzo ważna...ale moim zdaniem też niezwykle trudna. Każdy ma jakieś kompleksy, często też porównujemy się do innych osób... No i właśnie, czy w takiej sytuacji można kochać siebie? 


Książka: Radykalna miłość do siebie jest bardzo ładnie wydana. Jest zwrócona do kobiet. Już na pierwszych stronach jesteśmy witane słowami: Cześć, piękna :D 




Książka została podzielona na trzy części. W części pierwszej znajdziemy porady o tym jako pokochać siebie i jak szukać szczęścia. Druga część to omówienie relacji z innymi. Chodzi o budowanie więzi z ludźmi, a także o miłość i akceptację drugiego człowieka. Trzecia cześć odnosi się do naszego otoczenia. Autorka tłumaczy nam jak budować wokół siebie same pozytywne emocje i zdarzenia. 


Każdy rozdział zakończony jest cytatem oraz zadaniami do wykonania. Mnie osobiście bardzo się to podoba. Do tego całość udoskonalają ładne ozdobniki. Książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie. 





Autorka doradza nam jak pielęgnować nasze związki, przyjaźnie, znajomości. Zwraca uwagę na to, na co powinnyśmy uważać w doborze znajomych. Przestrzega przed toksycznym zachowaniem pewnych ludzi. 



Tak jak wspominałam na początku...miłość do siebie nie jest łatwa. Jednak warto włożyć wysiłek w taką naukę. Chyba każdy zna powiedzenie: Jak ktoś ma pokochać ciebie, jeśli sama siebie nie kochasz? Jest w tym dużo prawdy. Nasze lęki i niepewność mogą strasznie namieszać w naszym życiu.



Gala Darling w przyjemny sposób przekazuje nam sporo wskazówek i porad. Uczy nas słuchania wewnętrznego ja. Daje nam narzędzia, z których możemy korzystać i poprawić własną egzystencję.
Miłość do siebie może wiele zmienić. 

Co sądzicie o tej książce?
Jak wam się podoba taki temat?

http://www.studioastro.pl/

Na dziś to tyle. 
Trzymajcie się i do następnego :***

Czas na selfie?

Hej :D 

Co słychać? Jak wam dzień mija? Znacie kosmetyki Selfie Project?
Jeśli nie, to zapraszam na recenzję  :D 



Ja mam żel do mycia twarzy oraz bibułki matujące. Na pierwszy ogień pójdzie właśnie żel. 
Kosmetyk został umieszczony w butelce z pompką. Na etykiecie znajdują się wszelkie ważne informacje na temat żelu. W środku znajduje się 250 ml produktu. 



Żel jest bezbarwny o średnio gęstej konsystencji. Zapach jest przyjemny i świeży. Żel delikatnie się pieni. Bardzo dobrze myje i oczyszcza skórę. Kosmetyk nie podrażnił, nie szczypał i nie ściągał mojej skóry.


Skóra jest jest zmatowiona i gładka. Żel dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu. Produkt jest wydajny i tani. Watro go wypróbować. Żel nie zawiera SLS i SLES. Buźka jest czysta i odświeżona. 

Teraz jeszcze kilka słów o bibułkach matujących



Bibułki od dawna znam i noszę w kosmetyczce. Zapakowane zostały w mały, przyjemny dla oka kartonik. U mnie problematyczna jest strefa T, a więc takie niepozorne bibułki bardzo ułatwiają mi życie. 



Bibułki mają postać cieniutkiego arkusza papieru. Należy je przykładać do twarzy. Mają zbierać sebum i matowić skórę. Mi jedna taka bibułka starcza na całą twarz. Przy okazji nasz makijaż pozostaje w nienaruszonym stanie. W opakowaniu mamy 100 takich listków. 

Kosmetyki Selfie Project są dostępne w Rossmannie :) 


Znacie te produkty?
Może miałyście już inne kosmetyki tej marki?

http://selfieproject.pl/

Na dziś to tyle.
Trzymajcie się i do następnego :***

Czy algi działają cuda?

Hej  :D 

Jakiś czas temu wspominałam wam, że zaczynam rozpoczynam swoją przygodę z suplementem Algodine. Czas najwyższy na małe podsumowanie :)


Jak wiecie od pewnego czasu staram się walczyć ze swoją wagą. Wiem, że nie każdy pochwala, czy wierzy w suplementy. Biorąc same tabletki i jedząc wysokokaloryczne posiłki i stroniąc od aktywności fizycznej ...ciężko będzie nam schudnąć. Dla mnie suplement jest dodatkiem do tego, co staram się robić w walce o utratę kilogramów.



Algodine to suplement zamknięty w małej butelce z korkiem z zabezpieczeniem. W środku znajduje się 60 tabletek. Tabletki nie są małe, jednak nie mam problemów z ich połykaniem. Nie pozostawiają żadnego posmaku. 


Tabletki należy brać dwa razy dziennie. Najlepszym momentem na zażycie suplementu jest czas przed posiłkiem. Tak jak wspomniałam- ja suplement połączyłam z odpowiednim żywieniem. Jeszcze muszę ogarnąć porządnie ćwiczenia. Niby coś tam działam, ale akurat na tym polu nie jestem zbyt systematyczna. Zauważyłam spadek wagi o niecałe 3 kg. Więc uważam, że to całkiem dobry wynik. Z kilogramami odeszły także centymetry :D Podczas zażywania suplementu nie zauważyłam żadnych efektów ubocznych. Szybciej czułam się pełna i najedzona.



Czuję się naprawdę bardzo dobrze. Jestem pełna energii i motywacji :D Wiadomo, że spadek wagi i ubytek centymetrów daje przysłowiowego kopa do dalszego działania. Tak więc walczę dalej!


Jeśli jesteście zainteresowane tym suplementem, to mam dla was 30 zł rabatu.
Kod rabatowy to: Rabacik

Słyszałyście o tym suplemencie?

Na dziś to tyle.
Trzymajcie się i do następnego :***