Wesołych Świąt :)

Hej :)

Chciałam wam wszystkim życzyć zdrowych i radosnych Świąt. Obfitości na stole, smacznego jajka oraz mokrego/ śnieżnego Dyngusa :P




U mnie pogoda delikatnie mówiąc mało wiosenna....


10 minut później....


Mimo, że narazie na to się nie zanosi mam nadzieję, że wiosna przyjdzie jak najszybciej :) 

Jeszcze raz Wesołych Świąt!
Trzymajcie się i do następnego :***


Zakupów ciąg dalszy :P

Hej! Po niespodziewanych komplikacjach z internetem- wracam z kolejną porcją zakupów :)

Pogoda na szczęście powolutku się poprawia. Dziś na zewnątrz istne szaleństwo- aż 3 stopnie na plusie :P Czujecie już wiosnę? Pogoda niestety zdradliwa i zaczyna się okres przeziębień. Gdzie się nie obrócę tam każdy zakatarzony, kaszlący.... u mnie w domu też już przeziębienie atakuje. Ja póki co się jakoś bronię, ale wiecie jak to jest... Mam nadzieję, że wam zdrowie dopisuje :)

Dziś taki lekki post, bo mam niewiele czasu. Chciałam wam pokazać ostatnie nowości :)

Mini zakupy Avon:


Maseczka planet spa i mgiełka- około 19 zł.

Kolejny sklep Rossmann:

W końcu wybrałam się po waciki, a przy okazji oczywiście kupiłam coś jeszcze : 

Mimo, że lakierów mam całkiem sporo, to dokupiłam jeszcze te. Tłumaczenie bardzo proste- takich kolorów jeszcze nie mam :P

I do tego kupiłam jeszcze szminki. Jeśli o nie chodzi, to opakowanie zupełnie mi się nie podoba, ale za to sama szminka jest cudowna. Lekka i kremowa. Nie podkreśla skórek, całkiem długo utrzymuje się na ustach :) Jestem zadowolona z tego zakupu. W dzień promocji były za niecałe 6 zł :) 

W słońcu prezentują się tak:



I w cieniu:


Na górze jest numerek 07, a na dole 05 :)

I oczywiście jak by to było, gdybym nie zahaczyła jakiegoś SH ?:)

A oto moje zdobycze:

Pomagam córce znajomej z angielskim (szkoła podstawowa). Od czasu do czasu właśnie w SH znajduję fajne książeczki do nauki:

Książka oczywiście nie używana, czysta w środku. Moim zdaniem bardzo fajna. Troszkę inny sposób na sprawdzenie swojej wiedzy i poznanie nowych słówek :)



Koszt książki- 3 zł.

W białym, niepozornym kartoniku skrywał się kubek:


Tu ma na sobie jeszcze folię ochronną, więc nie prezentuje się najlepiej. Kubek jest nowy, tak jak wspominałam- był zapakowany w kartonik i owinięty jeszcze folią ochronną. Zapłaciłam za niego 4 zł. 


Kolejne łupy:
Dzień wyprzedaży- wszystko - 50 % 


 Maseczka planet spa- 2 zł. 


 Krem Laura Mercier (pistacja) jak widać jeszcze zamknięty kosztował 1,50 zł :)


 Kuleczki do kąpieli 0,50 gr.
Mini lakiery po 1 zł :)

Następnego dnia była dostawa, a że miałam chwilę przerwy...to oczywiście wykorzystałam ją i kupiłam :


Oczywiście wszystko nowe, pozamykane i w jeszcze długiej dacie przydatności :)

Zestaw The Body Shop - 4 zł.



Avon planet spa do stóp i łokci- 4 zł.


Mini zestaw The Body Shop do stóp- 3 zł.


Wypakowana z folii paletka cieni- 2 zł.

Pacynkę wyrzuciłam- jakoś za nimi nie przepadam.

A tak prezentują się kolory:



Sól do kąpieli- 2 zł.

Produkty z Avon'u clearskin po 2 zł, a maseczka z TBS jak widać na zdjęciu- 3 zł.

Do tego dorwałam jeszcze takie drobiazgi:
Po 1 zł sztuka :)


Już na koniec- moja nowa współpraca :)

Uwielbiam czytać i już się doczekać nie mogę, kiedy tylko dorwę się do tych książek :P
Dzięki uprzejmości Pana Mariusza z Wydawnictwa Studio Astropsychologii  KLIK  trafiły do mnie : 







Jeśli lubicie takie książki w sklepie Talizman są teraz przeceny, więc zachęcam :)

I to by było na tyle :) Kupiłam jeszcze kilka ciuszków, ale są w praniu :) Może następnym razem je zobaczycie. Ok, ja teraz lecę. 

Trzymajcie się i do następnego :***

Moje łowy :P

Hej!

Dziś pokażę wam moje najnowsze zakupy. W sumie taki misz- masz :)

To może najpierw zacznijmy od rzeczy z Biedronki, bo tu kupiłam najmniej.

Te rzeczy już jakiś czas temu można było kupić w Biedronce, u mnie jeszcze pozostawały resztki tego pachnącego trio, więc dokupiłam sobie jeszcze po 2 zestawy :)



A oto, co znajdziemy w środku:


I drugi wariant zapachowy:


Do wyboru były 3 zestawy i kosztowały około 9 zł :)

Kolejny sklep, to jakiś obuwniczy na rynku:


Były na przecenie- 30 zł.
I już sobie obtarłam w nich nogi :P 

Na allegro kupiłam moją miłość :P



Uwielbiam i noszę codziennie :) 


Rossmann. Tu mimo, że weszłam tylko po waciki, bo miałam dosłownie minutkę czasu....to wyszłam bez wacików...ale za to jaka zadowolona  :P


Promocja- każda z tych rzeczy kosztowała ok 2.50 :)

Kolejne kosmetyki:

Chciałam więcej, lecz czas gonił: 
Wszystkie kolory cudowne. Mój wybór padł jednak na ten lakier:

W cieniu:
 W słońcu: 

Ten lakier też był na jakiejś promocji- 2,99:


Nie byłam pewna, czy w mojej kolekcji mam jeszcze jakiś zielony, więc musiałam zaraz jakiś dokupić:


Po powrocie do domu okazało się, że oczywiście mam zielone lakiery :P No, ale przecież od przybytku głowa nie boli :D


I to już mój ostatni nabytek w Rossmannie. Niestety nie pamiętam ile kosztował. 

W sklepie wszystko za 2,99 kupiłam takie zakładki do książki:



I teraz moje łowy z SH. Nie ma tego dużo, ale.... same zobaczcie:


Torba kosztowała 5 zł :)


Trampki były jeszcze w kartoniku, wypchane tymi papierami itd. Po przecenie zapłaciłam za nie 3,50.




Coś co uwielbiam <3 Miętowy naszyjnik był przerwany. Już oczywiście go naprawiłam, a za to wszystko zapłaciłam może jakieś 6-7 zł.

I już jako ostatnie. Jak to zobaczyłam- wiedziałam, że muszę ją mieć. 
Zapłaciłam 15 zł, a pierwotnie kosztowała 60 :D


Skórzana kamizela z ćwikami <3 

I to już chyba moje wszystkie zakupy. Muszę się przygotować teraz na jutrzejsze zajęcia.
A wy kupiłyście ostatnio coś fajnego w SH? 

Trzymajcie się i do następnego :***