Nie wierzę w to, co dzieje się za oknem....A ja już chciałam się pochwalić, że zima omija moje miasto, a tu proszę....
No cóż, wygląda na to, że moje trampki i wiosenny płaszczyk muszą poczekać na lepszy czas...bo póki co, mogę powiedzieć, że za oknem jest prawdziwa zamieć ;/ Nie myślałam, że prognozy się sprawdzą, a może inaczej- nie chciałam, by się sprawdziły. A tak pięknie już było. Słonko świeciło, robiło się ciepło i przyjemnie, kwiaty, śpiewające ptaszki. A jak tam pogoda u was?
No, to teraz może przejdźmy do czegoś przyjemniejszego :)
Do zwyciężczyni rozdania- już jutro wysyłam Tobie paczuszkę :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
Tak przy okazji powiem tylko, że ja z biżuterią od Tunimo jestem zachwycona.
Bransoletki są świetne i często goszczą na moim nadgarstku :) Mimo wielu niebezpiecznych dla nich sytuacji przetrwały :P Farba się z nich nie zdziera, nie barwią ręki. Nie cisną, mają solidną ale i dobrze rozciągliwą gumkę. Mimo kilku upadków- ani jeden koralik nie pękł.
Moja mama zaopiekowała się kolczykami i gratisem w postaci wisiorka :) Wisiorek jest na dość długim sznureczku, bardzo prosty i skromny- jednak bardzo ładnie się prezentuje na szyi. Mimo, że mama nie za bardzo może nosić sztuczną biżuterię- chodzi zawłaszcza o kolczyki- to te przypadły jej do gustu. Nie uczuliły jej, nie podrażniły ucha.
Pamiętam jak kiedyś na jakimś bazarku kupiłyśmy sobie kolczyki- w życiu nie widziałam tak szybkiej i tak silnej reakcji alergicznej. Moja mama miała uszy napuchnięte jak poduszki. Na szczęście po wyjęciu kolczyków i przesmarowaniu ich maścią, opuchlizna zeszła :)
W tym przypadku nic takiego nie miało miejsca :D
Więcej biżuterii możecie zobaczyć TU
Skończyłam czytać książkę, którą niedawno wam pokazywałam. Uwielbiam czytać- zwłaszcza jak jestem w podróży i oczywiście nie prowadzę :P Czasami....aż wstyd się przyznać- ale na wykładach. Na swoją obronę mam to, że niektórzy wykładowcy są naprawdę nudni, a wtedy książka jest jedyną rzeczą, która trzyma mnie życiu :P
To może mini recenzja ?
O czym jest książka?
Annie Clark to własnie kończy studia. Jej największym marzeniem jest założenie własnej firmy. Mimo, że ma wsparcie w najlepszej przyjaciółce Jane i pracodawcy Elmo, którego traktuje jak ojca, obawia się, że jej pragnienia nigdy się nie spełnią. Przeszkodą są pieniądze, a raczej ich brak...
Annie i Jane są spakowane i gotowe na nowe życie, czekają tylko na odbiór dyplomów. W miasteczku dochodzi do napadu na bank. Annie znajduje w swoim aucie tajemniczą torbę. Zagląda do środka,a tam pół miliona dolarów.
Dziewczyna ryzykuje, chce wykorzystać szansę. Zabiera pieniądze i razem z Jane wyjeżdża. Wkrótce odnosi wielki sukces, wszystko układa się po jej myśli. Jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć...
Podsumowanie:
Książka bardzo mi się podobała. Jest ciekawa, wciągająca. Przyjaźń, marzenia, miłość, wielkie pieniądze i ogromna chęć zemsty, do tego ciekawe zwroty akcji- to wszytko znajdziemy w tej książce.
Bohaterowie świetnie wykreowani, ciekawa fabuła. Praktycznie cały czas coś się dzieje, nie ma tam żadnych, zbędnych opisów. Przyjemnie i szybko się ja czyta. Pisana prostym i zrozumiałym językiem. Myślę, że warto po nią sięgnąć.
Autor: Fern Michaels
Tytuł: Na krańcu tęczy
Wydawnictwo: Amber
Ja kupiłam ją za jakieś 5-6 zł w Matrasie. Serdecznie polecam :)
Może niedługo opowiem wam o jakimś filmie? Co Wy na to? Mam swoje perełki. Filmy, które są świetne, ale przez wielu jeszcze nie oglądane :)
Ok, ja lecę :)
Trzymajcie się ciepło i do następnego :***
książka chyba bardzo ciekawa;)
OdpowiedzUsuńu mnie tez snieg, odechciewa sie wychodzic
OdpowiedzUsuńTen powrót paskudnej pogody i szarugi za oknem jest przygnębiający, bo już było tak ładnie...
OdpowiedzUsuńPogoda i u mnie koszmarna... :/ A już było tak pięknie. Książkę cztałam i mi też przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńTa Pani pisze świetne książki. Ja czytałam już chyba wszystkie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
u mnie też śnieg ;( nienawidzę tego. Już wyciągnęłam swoje trampki i znów utonęły w szafie po kozakami ;l
OdpowiedzUsuń