Mały- ale silny :)

Hej  :) 


Co u was? Dziś pogoda jest cudowna- w takie dni, aż żal siedzieć w domu :) Załatwiłam wszystkie ważne sprawy na mieście, byłam na zakupach, spotkałam się ze znajomymi- to był udany dzień. 

Chciałam opowiedzieć o pewnym maleństwie, które wiele razy uratowało mnie z opresji. Nie wiem jak wy, ale ja mam ogromny talent do przyciągania plam... :/  Moja przyjaciółka z pewnością by to potwierdziła :P Ja nawet czasami nie ogarniam jak to się dzieje... Słuchajcie- prawdziwa historia- wyszłam z domu i szłam po moją przyjaciółkę (szłyśmy do szkoły). Wyszłam czyściutka, plecak na plecach, absolutnie nic nie miałam w dłoniach - idę. Do mojej przyjaciółki miałam jakieś 10 minut drogi. Kiedy już do niej doszłam, to okazało się, że jestem ubrudzona na rękawach i to do tego mazakami. Jakim cudem? Nie wiem, ja nawet mazaków nie miałam :P Widzicie, taki właśnie mam talent :D 

No, ale przejdźmy do konkretów. Oto wynalazek, o którym wspominałam. Mały, ale silny odplamiacz kieszonkowy Pure Queen


Ta niepozorna rzecz- wiele może  :) U mnie ten kieszonkowy odplamiacz sprawdził się w 100%. 
Ja mam go zawsze przy sobie. Jest malutki, więc zajmuje niewiele miejsca ( w i tak po brzegi wypakowanej torbie). 


Użycie odplamiacza jest wręcz dziecinnie proste. Żadnej filozofii  nie trzeba. Wszystko mamy jasno i przejrzyście wytłumaczone na kartoniku. Ja już z wieloma odplamiaczami miałam do czynienia- większość z nich nie pachniała zachęcająco. Ten jest bezzapachowy :)


Pisak jest bardzo wygodny w użyciu i mimo niewielkiego rozmiaru- jest całkiem wydajny. 

 
Działa świetnie, radzi sobie z wieloma plamami. Nie odbarwił mi ubrań. 
Płyn, który usuwa plamy dość szybko wysycha- także nie musicie się martwić, że jak już poradziliście sobie z brudną plamą na ubraniu, to teraz przez nie wiadomo ile będziecie miały mokre miejsca na ciuszkach.

Ja z tego pisaka jestem bardzo zadowolona. Sama zaopatrzyłam się już w kolejne sztuki tego wynalazku :) Odplamiacz nie jest drogi, a myślę, że wato mieć go przy sobie w awaryjnej sytuacji :) 
Więcej możecie przeczytać TU 

http://purequeen.pl/odplamiacz-kieszonkowy.html


Co sądzicie o tym produkcie? Też macie takie szczęście do plam jak ja? :P

Ok, na dziś to tyle  :D
Miłego dnia wam życzę. Trzymajcie się i do następnego :***

17 komentarzy:

  1. potwierdzam- bardzo fajny i skuteczny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam go, jest swietny;)
    www.klaudmen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też się sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nigdy takiego odplamiacza, ale zapowiada się całkiem ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jest genialny,siostra miała i co najważniejsze bardzo skuteczny

    OdpowiedzUsuń
  6. Odplamiacz ten jest idealny na niespodziewane plamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam go! jest świetny! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. muszę go mieć, dziwne , że do tej pory nie znalazł się w mojej torebce

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie muszę kupić. Przyda się w 100 % ;)

    OdpowiedzUsuń