W nieco innym klimacie...

Hej  :) 


Dziś przychodzę do was z książką, która z pewnością nie jednemu złamała serce...a innym wycisnęła łzy. Dziś na bloga zawitały nieco inne klimaty...

Książkę kupiłam z ciekawości przy okazji kiermaszu. Jest ładnie wydana. Z tyłu znajduje się opis, który mnie zaintrygował. Nie przedłużając...zaczynajmy.


"Emma i ja" to historia małej dziewczynki, jej siostry oraz matki, która źle ulokowała swoje uczucia. Świat ośmioletniej Carrie Parker legł w gruzach po śmierci ukochanego taty. Drugi mąż matki dziewczynek zmienił ich poukładany świat w piekło. 

Łzy, przemoc fizyczna i psychiczna, głód i poniżanie na dobre zagościły w ich domu. Carrie za wszelką cenę broni siostrzyczkę- Emmę. Richard (ojczym) jest coraz bardziej brutalny i bezwzględny w swoich działaniach. Nie cofa się przed niczym. Libby- dawniej kochająca żona i dobra matka- przy Richardzie stała się workiem treningowym. Nie ma siły na jakąkolwiek zmianę...

Światełkiem w tunelu staje się przeprowadzka i nowa praca Richarda. Jednak Carrie szybko przekonuje się...że to tylko złudzenie. Tym razem dziewczynka nie jest z sama. U jej boku w końcu pojawiają się przyjaciele. 




W książce opisany jest dramat rodziny...dramat małej dziewczynki...która zostaje pozbawiona dzieciństwa. I zdaje się...że nikt nie widzi...lub po prostu nie chce widzieć ich krzywdy. 

Temat jest ciężki. Książka nie jest dla każdego. Jednak uważam, że warto ją przeczytać. Autorka świetnie buduje napięcie i zaskakuje swoich czytelników. Ostatnie strony przynoszą niespodziewany zwrot akcji. 

 
Znacie twórczość Elizabeth Flock? 
Co sądzicie o tego typu książkach? 

Na dziś to tyle. 
Trzymajcie się i do następnego :***

4 komentarze:

  1. zazwyczaj lubię sięgać po weselsze książki jednak w życiu nie zawsze tak bywa.

    OdpowiedzUsuń
  2. idealna okladka jak na dzisiejsza pogode;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pewna, że ta książka przypadłaby do gustu mojej mamie i córce :)

    OdpowiedzUsuń