Moje ulubione zapachy- wyzwania ciąg dalszy :)

Hej :D


Witam! Ale mamy dziś piękny i słoneczny dzień. Tego nie można zmarnować. Ja zaraz wychodzę...ale zanim to nastąpi... Przyszykowałam dla was nową notkę :) Dlatego od razu przechodzę do tematu. Dziś będzie o zapachach :D

Zacznę od mojej moich ulubieńców:


Uwielbiam! Są to świeże, letnie zapachy. Według mnie bardzo przyjemne. Długo utrzymują się na ciele. Buteleczki są jak widzicie różne. Jednak każda ma w sobie to coś :) 



CK One Summer to zapach uniwersalny. Nuta głowy: limonka, melon, grejpfrut. Nuta serca: frezja, cyprys, tequila. Nuta podstawy: kokos, cedr, cukier.

Moschino Love love to woda toaletowa dla kobiet. Nuta głowy: cytryna, pomarańcza, grejpfrut. Nuta serca: pieprz, konwalia, róża herbaciana i nuty trawiaste. Nuta podstawy: piżmo, tonka, drewno cedrowe. 



Atkinsons Blossom Memories to połączenie białych kwiatów (między innymi: konwalia, jaśmin, ylang ylang) z nutą białego piżma. Zapach idealny. Niestety dostępność...ehhh... szkoda gadać. Nigdzie nie mogę zdobyć tego zapachu :( Może któraś z was wie gdzie mogę go dostać?

Podsumowując: wszystkie trzy zapachy są orzeźwiające i lekkie. Mi osobiście kojarzą się z letnimi nocami na plaży. Słońce, morze, ciepły piasek i wspomnienia :D To zapachy kwiatowo- owocowe. Krótko mówiąc lato w butelce. 

A tutaj mamy już nieco inne zapachy:



Zapachy: Playboy i Lady Gaga Fame również bardzo lubię. Są przyjemne i nie duszą. Buteleczki jak widzicie są małe, więc jak by coś, to zawsze można wrzucić je do torby/ kosmetyczki i ruszyć w drogę :) Jeśli chodzi o trwałość, to moim zdaniem tragedii nie ma :) 



A tu mamy zapach bardziej poważny, ciężki. Pachnie bardzo ładnie. Nuty tego zapachu to między innymi: piżmo, paczula, irys, róża. Jedno psiknięcie i koniec. Więcej nie powinno się nakładać. Zapach jest mocny, trochę tajemniczy i intrygujący. Zdecydowanie na jakiś wieczór, kolację czy coś w tym stylu.

No, już prawie kończymy :) 


Tutaj chciałam wam jeszcze zaprezentować typowo torebkowe zapaszki :) Mini buteleczki idealnie sprawdzają się w takim przypadku. Floral to przecudowny kwiatowy zapach. Ma takie świeże i lekkie nuty. Bardzo długo utrzymuje się na ciele. Miniaturki z TBS też bardzo lubię. Ten, który widzicie na zdjęciu jest bardzo przyjemny. Lekki, wolny, niezobowiązujący zapach :D No i na samym końcu mamy D&G Light blue. Buteleczka sporo przeżyła w torbie :P Tu mam odlewkę zakupioną w jakiejś drogerii.  Oczywiście zdaję sobie sprawę, że obok oryginału to nawet nie stało :P Natomiast oryginalny zapach jest w moim guście. Pięknie pachnie i jestem nim zauroczona.

Skoro mowa o zapachach, to oczywiście nie może zabraknąć tu mgiełek :) 
Kilka takich produktów pokazywałam wam w ostatniej notce zakupowej z Biedronki. Tu mam nieco inne:


Mgiełki z Avonu bardzo lubię. Nie wiem czy te, które tu widzicie były dostępne w Polskiej ofercie. Natomiast wiem jedno: mgiełka lawendowo- rumiankowa to cudo. Zdaję sobie sprawę, że połączenie tych kwiatów może nie brzmi zachęcająco. Ja nawet nie za bardzo przepadam za zapachem lawendy w kosmetykach. Ale jeśli myślicie, że ta mgiełka pachniała tak jak szafa starszej Pani, to jesteście w błędzie. Śliczny, świeży i przyjemny zapach. Mgiełka Tahitian to typowo wakacyjny zapach. Egzotyczny, plażowy. I jak na mgiełkę bardzo długo utrzymuje się na ciele.

Ok. I to już koniec. Oczywiście moja kolekcja jest dużo większa, ale nie chcę pokazywać wam wszystkich zapaszków, bo mogłabym was zanudzić :P Tu widzicie zapachy, które noszę najczęściej- zwłaszcza w okresie letnim.

Znacie któryś z tych zapachów? A jakie zapachy u was najczęściej goszczą?

Na dziś to tyle. 
Trzymajcie się i do następnego :***  

13 komentarzy:

  1. fajne perfumy, właśnie napisałam post o Lady Gaga Fame :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem szczerze, że żadnego z tych zapachów nie nosiłam na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe perfumy :) żadnych z nich nie miałam, ale kuszą :d
    zapraszam do siebie: http://body-hair-life.blogspot.com/2016/08/wyzwanie-z-trustedcosmetics-oprozniamy_28.html

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię mgiełki Avon ale tych nie widziałam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze zdjęcie mnie najbardziej zainteresowało :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ten zapach Playboya ;0 Używałam jeszcze dezodorantu z tej serii
    Zapraszam do mnie, zaczynam od nowa :)
    weerka-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam żadnego z tych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moschino jest moim faworytem strasznie go lubię za tę rześkość i trwałość i kojarzy mi się ze wspaniałymi czasami!
    Ogólnie widzę, że mamy troszeczkę podobny gust do zapachów :) Zastanawiałam się nad tym Dolce albo nad Sunset in Salina - bardzo piękny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam zapaszku żadnego, ale piękne flakony :)

    OdpowiedzUsuń