Ulubieńcy lutego :)

Hej, hej :) 



Dziś przychodzę z szybkim postem. Luty już prawie się kończy, więc pora na ulubieńców. Pokaż wam kilka rzeczy z różnych kategorii. Myślę, że zaczniemy od kosmetyków. Jestem ogromnym fanem rozświetlaczy. Ten jest idealny dla mnie. Zaczęłam od miniaturki, żeby zobaczyć jak się u mnie sprawdzi.


Rozświetlacz Becca pięknie wygląda na skórze. Drobinki tworzą piękną taflę. Efekt można budować. Ja jestem zachwycona efektem. Z pewnością sięgnę po pełnowymiarowy produkt. 
 

Pomadki MAC najczęściej gościły na moich ustach. Rano, zanim pójdę do pracy staram się zaoszczędzić każdą minute i zainwestować ją w sen...więc kiedy nadchodził, to te pomadki zdobiły moje usta :D 
 


W okresie zimowym zużywam kilogramy kremów do rąk. Zawsze mam jeden, dwa....lub pięć przy sobie...w torebce, kieszeni, samochodzie i pracy... Muszę przyznać, że te kremiki z Biedronki bardzo polubiłam. Bardzo ładnie pachniały, dobrze nawilżały i nie zostawiały tłustej warstwy.  
 

Te kapsułki świetnie poradziły sobie z moimi suchymi skórkami. Moja cera po nich wyglądała na wypoczętą, rozświetloną. Ja je dostałam od koleżanki z pracy. Wchłaniały się od razu, nie kleiły. Byłam z nich bardzo zadowolona. 
 

Te maluszki dostałam w prezencie świątecznym. W zestawie było ich kilka. Mini buteleczki są mega urocze, a do tego pięknie pachną. Stanowią ozdobę toaletki, a do tego są na tyle małe, że można je bez problemu zapakować do torebki i zabrać ze sobą. 


Żele antybakteryjne są ze mną non stop. Te, które widzicie na zdjęciu poniżej- uwielbiam. Pięknie pachną, nie wysuszają mi rąk i nie pozostawiają nieprzyjemnego filmu. Nie są może najtańsze, więc zazwyczaj poluję na okazję i kupuję zapas.
 

Kalendarz/ organizer to jedna z tych (wielu) rzeczy, które zawsze noszę ze sobą w torebce. Man na głowie całkiem sporo, więc...aby o niczym nie zapomnieć- zapisuję wszystko co trzeba. Ten kupiłam w biedronce i całkiem dobrze mi się sprawdza. Jestem z niego zadowolona, a do tego ma dużo miejsca na notatki. 
 

Uwielbiam kwiaty. Zawsze poprawiają mi nastrój. Dzięki nim jakoś tak...miło i przyjemnie robi się w domu. Oczywiście najlepsze są te od ukochanego :)


Skoro mowa o kwiatkach....spójrzcie jakie cudaki udało mi się dorwać w Biedronce. Czyż nie są śliczne? Ja jestem zauroczona. Bardzo lubię sukulenty. Nie ukrywam, że tym razem to te słodkie doniczki sprawiły, że po nie sięgnęłam :)
 


Jestem ciekawa, co znalazło się na waszej liście ulubieńców.
Dajcie mi koniecznie znać.

Na dziś to tyle.
Trzymajcie się i do następnego :*** 

11 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wygląda ten rozświetlacz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nic z tych rzeczy, ale zachęcająco wyglądają :D
    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Te kapsułki są rewelacyjne! O rozświetlaczu słyszałam duzo dobrego ale nie miałam okazji przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Te sukulenty totalnie mnie zauroczyły :) Szkoda, że nie udało mi się ich dorwać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że ja się za nimi też długo rozglądałam. Na szczęście udało mi się je dorwać :D

      Usuń
  6. kocham kwiaty!! i jakie rozkoszne kremy do rąk :DD

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak samo w zimę używam dużo kremów do rąk, najlepiej mi pomagają kosmetyki z dodatkiem aloesu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim ulubieńcem jest krem aloesowy, który kupiła na stronie https://www.foreveraloes.eu/. Świetnie się sprawdza na mojej cerze.

    OdpowiedzUsuń