W netto kupiłam parafinową kurację dla dłoni z Marion SPA i z czystym sercem mogę polecić ją każdemu. Pierwszy raz kupiłam ją w zimie z myślą o tacie, który ma wtedy problemy z baaaardzo suchymi dłońmi, przez co pęka mu skóra. Opakowanie składa się z 2 części - pierwsza to peeling, druga to maska parafinowa. To cudeńko już po pierwszym użyciu przyniosło mu ulgę. Opakowanie starcza na 2 razy. Z tyłu doczepione są foliowe rękawiczki. Koszt to jakieś 2,50. Można ją dostać- z tego co widziałam w netto od czasu do czasu i naturze oczywiście.
A oto i ona:
Zmierzając do Natury weszłam jeszcze do sklepu z chemią, bo nie była to typowa drogeria, ale tam nabyłam lakier - ten różowy i żel antybakteryjny jako, że mój już się kończy. Wydałam jakąś 5 na te dwie rzeczy.
W Naturze kupiłam właśnie ten neonowy lakier. Były jeszcze inne kolory, ale póki co mam jeden- bo nie wiem jak będzie krył. Koszt to 4,99.
I już jako ostatnie to właśnie z Eveline Cosmetics ratunek dla moich skórek. Każda z nich kosztowała 10.99
Na zdjęciu paznokcie i skórki jeszcze nie zrobione. Na pazurkach mam jedynie odżywkę z Eveline, bo dałam im odpocząć od lakierów i innych cudów. Na pewno pojawi się recenzja tych produktów na blogu. Zapraszam do komentowania. Trzymajcie się :*
Hej, mam pytanie. Napisałaś, że na zdjęciach nie masz lakieru, no nie? To czym masz zrobione końcówki, ze są takie białe? To kredka? Jak tak to napisz jaka, bo chcętnie zacznę sama używać.
OdpowiedzUsuńHej. Nie, nie mam ani lakieru, ani kredki. Mam takie białe końcówki z natury :P Więc przykro mi, ale nie mogę polecić ci żadnej kredki, bo sama nigdy nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńŚwietne lakiery! :)
OdpowiedzUsuń