Haul...i dzień dobroci dla dłoni..

Dziś kolejne zakupy. W zasadzie same produkty do rąk. Kupiłam jak zawsze kilka lakierów. Ostatnio mam problem ze skórkami, więc wybrałam się w poszukiwaniu magicznego środka :P W Rossmannie nic nie kupiłam. Maiłam kiedyś ten żel do skórek z Wibo i u mnie niestety nie sprawdził się wcale. Czytając opinie na wizażu byłam zdecydowana na KilliS lub Pierre Rene,ale akurat żaden z nich nie był dostępny. Tracąc już nadzieję wstąpiłam do natury i...znalazłam. Był tam nie tylko Pierre Rene ale i Eveline Cosmetics. Zaryzykowałam i wzięłam ten, o którym nic nie czytałam na wizażu.....ale z Eveline mam odżywkę - chyba znaną każdemu 8in1 i jestem nią zachwycona! Mam nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę  :) Ok, to przejdźmy do zakupów.


W netto kupiłam parafinową kurację dla dłoni z Marion SPA i z czystym sercem mogę polecić ją każdemu. Pierwszy raz kupiłam ją w zimie z myślą o tacie, który ma wtedy problemy z baaaardzo suchymi dłońmi, przez co pęka mu skóra. Opakowanie składa się z 2 części - pierwsza to peeling, druga to maska parafinowa. To cudeńko już po pierwszym użyciu przyniosło mu ulgę. Opakowanie starcza na 2 razy. Z tyłu doczepione są foliowe rękawiczki. Koszt to jakieś 2,50. Można ją dostać- z tego co widziałam w netto od czasu do czasu i naturze oczywiście.


A oto i ona:



Na rynku w jakiejś drogerii kupiłam lakiery z Golden Rose i Miss Selene. Miss Selene i GR Classics  Charming kosztowały po 2.50 za sztukę, a Golden Rose Paris 4.50. Lubię po nie tam chodzić, bo w drogerii typu natura liczą sobie do 2zł więcej za każdy. A no i jeszcze przyrząd do odsuwania skórek koszt- 3.50



Zmierzając do Natury weszłam jeszcze do sklepu z chemią, bo nie była to typowa drogeria, ale tam nabyłam lakier - ten różowy i żel antybakteryjny jako, że mój już się kończy. Wydałam jakąś 5 na te dwie rzeczy.


W Naturze kupiłam właśnie ten  neonowy lakier. Były jeszcze inne kolory, ale póki co mam jeden- bo nie wiem jak będzie krył. Koszt to 4,99.


I już jako ostatnie to właśnie z Eveline Cosmetics ratunek dla moich skórek. Każda z nich kosztowała 10.99


Na zdjęciu paznokcie i skórki jeszcze nie zrobione. Na pazurkach mam jedynie odżywkę z Eveline, bo dałam im odpocząć od lakierów i innych cudów. Na pewno pojawi się recenzja tych produktów na blogu. Zapraszam do komentowania. Trzymajcie się :*

3 komentarze:

  1. Hej, mam pytanie. Napisałaś, że na zdjęciach nie masz lakieru, no nie? To czym masz zrobione końcówki, ze są takie białe? To kredka? Jak tak to napisz jaka, bo chcętnie zacznę sama używać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. Nie, nie mam ani lakieru, ani kredki. Mam takie białe końcówki z natury :P Więc przykro mi, ale nie mogę polecić ci żadnej kredki, bo sama nigdy nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń