Maskary Rimmel

Koszmarna dziś pogoda! Nie cierpię jesieni, na zawnątrz pada- co ja mówię... leje! Jest szaro, zimno i wieje. A do tego, to już ostatnie dni słodkiej wolności....


Dobra, ale pogadajmy o czymś innym :) Kolejny fakt o mnie- lubię maskrary. Nie muszę mieć pełnego makijażu, ale maskra jest obowiązkowa. Mam jesne włosy, a co za tym idzie jane brwi. Rzęs niestety kruczoczarnych nie mam, więc tusz musi być!


Nauczona tym, że nie wszystko co dorgie jest dobre, a to co tanie jest złe, nie przekreślam żadnych produktów. 


Rimmel spoko firma, ale tak jak wszędzie tak i tu są lepsze i gorsze produkty. Oto moje maskary z Rimmela:



-Extra Super Lash WOW- chyba najlepsza z tych, które są na zdjęciu. Mimo, że szczoteczka nie jest za duża, to tusz jest jak najbardziej ok. Ładnie wydłuża i podkreśla spojrzenie. Maskara nie skleja rzęs, nie kruszy się, nie podrażnia oczu. Pogrubia, ale raczej w subtelny sposób, na rzęsach nie tworzą się grudki. A szczoteczka wygląda tak:
Myślę, że jeszcze zagości w mojej kosmetyczce :)

-Sexy Curves Mascara- to zdecydowanie nie mój typ. Ta maskara nie robiła na moich rzęsach kompletnie nic. Zero wydłużenia, zero pogrubienia, a za to sklaja rzęsy i osypywała się. A szczoteczkę ma taką:
Wyschła po kilku użyciach. Z całą pewnością jej ponownie nie kupię. Chyba nawet już nie są dostępne w sprzedaży? Dawno ich nie widziałam.


-Volume Flash The MAX Bold Curves- co do tego tuszu mam mieszane uczucia. Szczoteczka jak dla mnie szału nie robi, ale sam tusz było ok. Szczoteczka nie była wygodna w uzyciu, za to tusz dobrze sobie radzi. Ładnie podkreślał i wydłużał rzęsy. Szcoteczka:

Czy kupię ponownie? Nie jest zła i gdybym nie miała wyboru pewnie bym kupiła. 



-Scandaleyes- tak, to faktycznie skandal! Tusz jest straszny. Kupiłam pod wpływem reklam- ta duża szczota mnie zahipnotyzowała :P Myslałam, że to będzie hit. Tusz strasznie wolno schnie na rzęsach, robi grudki, skleja je w jedną wielką rzęsę. Tusz osadza się na końcu szczotki, trzeba uważać by się nie pobrudzić. A oto szczota:

Zdecydownie nie mój typ. Nie kupię ponownie.


A wy- jaki jest wasz faworyt, używałyście tych maskar? 

Ok, trzymajcie się i do następnego :)

37 komentarzy:

  1. Używałam maskary Scandaleyes. Nie polecam - kiepska konsystencja, po niedługim czasie tusz osypywał się, a wielka szczoteczka była masakrycznie niewygodna w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie lubię duże szczoteczki, ale tusz sam w sobie jest okropny.

      Usuń
  2. Miałam jedną Rimmela i nie zachwyciła mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obecnie używam Volume Flash The MAX Bold Curves i jestem zadowolona, długo się utrzymuje na rzęsach porównywalnie do L'Oreal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja własnie nie mogę się do niej przekonać. Ale fakt faktem- sam tusz jest ok, długo się trzyma i nie osypuje się.

      Usuń
  4. a u mnie słoneczko i bardzo gorąco :)spodenki i bluzeczka na szelkach :)
    ja równiez miałam tusz z rimmela i tez nie byłam do końca zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę tej pogody, a u mnie raz deszcz, a raz słońce...a bluzeczki i spodenki to już dawno na dnie szafy leżą.

      Usuń
  5. używałam tego ostatniego :D i jestem pozytywnie zaskoczona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne, że u ciebie się ten tusz sprawdził. Myślałam, ze będzie idealny dla mnie, no ale niestety...

      Usuń
  6. miałam tę zieloną, dla mnie była straszna i przez to zraziłam się do tuszy z Rimmela :) moim faworytem są maskary z Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tam nigdy nie polubiłam się z Rimmel'em co do tuszy do rzęs ;] ale może kiedyś się skuszę na ten ostatni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ten ostatni to totalna klapa, ale może u Ciebie sprawdzi się lepiej :)

      Usuń
  8. nie uzywalam,uzywam clinic i jest swietny,takze polecam:)
    i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie używłam tego tuszu, może kiedyś spróbuję :)

      Usuń
  9. Lubię taką z wygiętą szczoteczką ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Extra Super Lash WOW.. muszę wypróbować.. :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Warto też kupić tą pierwotna wersję, czyli Extra Super Lash- jest chyba nawet lepsza :)

      Usuń
  11. I love Maybelline's mascara ;)

    Would you like to follow each other?

    Evi xoxo

    The notebook of a fashion lover

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmm każdą bym wypróbowała :-D

    OdpowiedzUsuń
  13. ja osobiscie uzywam maybelline czarno różową !! ;p nie zamienie na inną *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaa :) Też ja bardzo lubię, ale od czasu do czasu kupuje jeszcze inne maskary, a potem i tak wracam do tej różowej albo do colossal :)

      Usuń
  14. Szczerze mówiąc nigdy nie miałam żadnego z tych tuszy...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja miałam kiedyś Extra Super Lash WOW i byłam z niej zadowolona, ale już więcej jej nie kupiłam bo lubię wypróbowywać nowości i szukać swojego ideału, któremu będę wierna ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Żadnego produktu z tych nie miałam. Nigdy nie przekonuje mnie to, że np. jest napisane w reklamie ''super coś tam'' itp. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. miałam wszystkie, ta zielona i czarno-czerwona najlepsze według mnie :D tanie i fajne. ;) tej niebieskiej nie pamiętam w ogóle, bo miałam ją zbyt dawno, a ta pomarańczowa to okropieństwo... ani nie pogrubia, ani nie wydłuża. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. i love rimmel mascaras! especially the scandaleyes! great post and i like your blog :)

    feel free to check out my blog, i'd be grateful for any feedback and also i'd be happy to follow eachother if you wished :)

    lashesandlaces.blogspot.co.uk

    xx

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię tą firmę używałam długo -Extra Super Lash WOW- i jest ok! Ostatnio kupiłam Wibo zielone opakowanie i jestem miło zaskoczona jest b. dobry nawet lepszy od Rimmela !Polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam tą zieloną i różową, no i teraz jeszcze tą pomarańczową mam i jestem pozytywnie zaskoczona :)

      Usuń
  20. Widzę, że mamy podobny typ malowania ;) U mnie tusz to podstawa i w sumie na co dzień nie sięgam po nic innego. Scandaleyes też kupiłam pod wpływem impulsu, czego szybko pożałowałam! Pozdrawiam ;)

    +Dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  21. So great post!

    we can follow each other if u want :)

    kisses

    xoxo

    www.nicoleta.me

    OdpowiedzUsuń
  22. nie maluje się więc nie mogę Ci nic polecić .. :c

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie maluje się więc nic na ten temat nie mogę powiedzieć ;(
    Ale fajna notka!
    I zapraszamy do nas gr8lifexoxo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam maskarę Scandaleyes i nie sprawdza się jakoś super ,ale znalazłam zastępce.Aktualnie używam tuszu z firmy eveline cosmetics i naprawdę świetnie mi się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń